Paraolimpiada 2021. Sukces polskiej kadry w tenisie stołowym
W niedzielę, 5 września oficjalnie zakończyła się paraolimpiada w Tokio. Polska kadra w tenisie stołowym zdobyła aż 7 medali. Sukcesy polskich sportowców są zarówno dla nich samych jak i kibiców dowodem na to, że mimo ograniczeń, można spełniać marzenia. W studio Dzień Dobry TVN pojawił się Tomasz Jakimczuk, brązowy medalista z Tokio, dla którego były to pierwsze Igrzyska Paraolimpijskie w karierze. - Emocje jeszcze są. Cały czas żyję tym światem i Tokio. Niezmierne szczęście i wielka radość – mówił sportowiec.
Natalia Partyka w tym roku na Igrzyskach Paraolimpijskich startowała po raz piąty. Mimo brązowego medalu tenisistka stołowa czuje lekki niedosyt i jak zapowiedziała, ma zamiar wystąpić na kolejnej paraolimpiadzie, gdzie jej celem jest złoty medal. - Już kilka medali udało mi się zdobyć przez te kilkanaście lat w sporcie paraolimpijskim, ale te zdobyte w Tokio cieszą równie mocno, jak te wcześniejsze. Absolutnie jeszcze nie zamierzam kończyć kariery sportowej. W Tokio musiałam po raz pierwszy od dawna zadowolić się tylko brązowym medalem indywidualnym, więc plan jest taki, żeby w Paryżu tytuł mistrzyni paraolimpijskiej wrócił do mnie – zapowiedziała Natalia Partyka.
Natalii Partyce i Karolinie Pęk udało się wywalczyć złoty medal w turnieju drużynowym i brązowy w indywidualnym. - Dziewczyny po turnieju singla miały trudny moment, ale w turnieju drużynowym pokazały, że są najlepsze na świecie. Ja jestem zadowolony z całej drużyny. 7 medali, dalej jesteśmy w czołówce światowej, 4 miejsce w kwalifikacji medalowej. Sport paraolimpijski jest coraz bardziej profesjonalny, zawodnicy trenują na różnych zgrupowaniach. My też nie odstajemy, w Paryżu chcemy pokazać jeszcze większą siłę – podkreślił Andrzej Ochal, trener tenisistów stołowych z niepełnosprawnościami.
Jak wyglądają treningi medalistów paraolimpijskich?
Dla polskiej kadry startującej w Igrzyskach Paraolimpijskich sport jest nie tylko pasją, ale i sposobem na życie. Dlatego też, aby móc cieszyć się z sukcesów podczas najważniejszych turniejów, zawodnicy muszą podporządkować się treningom. - Tenis stołowy jest moją pracą. Mój normalny dzień zaczyna się od treningu porannego, chwila przerwy i kolejny trening, później dodatkowy trening z trenerem na siłowni i czas na regenerację – opowiadała Karolina Pęk, medalistka paraolimpiady w Tokio w tenisie stołowym.
Zawodnicy, których oglądamy na paraolimpiadzie, prócz treningów sportowych, dbają również o swoją kondycję psychiczną. Pomaga im w tym trener mentalny.- O tenisie stołowym mówi się, że to szachy na 100 metrów. Trzeba w krótkim czasie podejmować decyzję, są bardzo duże nerwy. Czasami chwila dekoncentracji i jest po meczu, dlatego trzeba być cały czas skoncentrowanym – zaznaczył trener.
Wsparcie psychiczne jest potrzebne nie tylko w czasie przygotowań do ważnych startów, ale także wtedy, kiedy zawodnicy borykają się z kontuzjami. - Trudny moment był na początku, miałem przerwę w treningach, bo złamałem rękę, ale udało mi się wrócić. W zasadzie od 10 lat nie mam poważnych kontuzji. Dużo trenuję, jak sobie policzyłem, treningowo przejechałem 110 tysięcy km – mówił Tomasz Jakimczuk.
Na szczęście sportowiec w trudnych chwilach może liczyć nie tylko na pomoc psychologów i trenerów, ale także żony. - Pomimo tego, że różnie bywa w tenisie stołowym, są wygrane i przegrane, ona jest zawsze przy mnie i dziękuję jej z całego serca – dodał paraolimpijczyk.
Zobacz także:
- Krzysztof Krawczyk obchodziłby 75. urodziny. "Był człowiekiem o niebywałej inteligencji"
- Maja Hyży straciła ciążę: "Nie zdążyłam poczuć Twoich pierwszych ruchów"
- Przerażające statystyki dotyczące samobójstw. Najmłodsze dziecko, które odebrało sobie życie, miało 8 lat
Zobacz wideo: Szybki kurs tenisa stołowego
Autor: Martyna Trębacz