Historyczny sukces polskiej kolarki. "Odnalazłam znowu pasję do tego sportu"

Kolarka_2
Kolarka_2
Katarzyna Niewiadoma wywalczyła brązowy medal Mistrzostw Świata w kolarstwie szosowym, które odbyły się w belgijskim Leuven. Po raz pierwszy w historii brązowy krążek w konkurencji kobiet trafił do Polski. W specjalnym wywiadzie na żywo polska zawodniczka opowiedziała nam o swoim sukcesie, pasji i odkrywaniu celu w życiu. 
Kasia Niewiadoma
Historyczny sukces Polski w kolarstwie szosowym
Źródło: Dzień Dobry TVN

Katarzyna Niewiadoma wywalczyła historyczny brązowy medal na Mistrzostwach Świata

25 września odbyły się Mistrzostwa Świata w kolarstwie szosowym kobiet w belgijskim Leuven. Brązową medalistką została Polka, Katarzyna Niewiadoma. Sukces 27-letniej zawodniczki jest szczególnie ważny, ponieważ po raz pierwszy w historii brązowy krążek MŚ trafił do reprezentantki naszego kraju.

W rozmowie video prosto z Francji Kasia opowiedziała o warunkach, które panowały podczas startu. - Wyścig miał 160 km, odbywał się na bardzo ciężkiej trasie, gdzie trzeba było cały czas być skoncentrowanym od startu do samej mety. Musieliśmy być cały czas z przodu, czuwać, czy coś się dzieje w peletonie, czy ktoś atakuje, reagować na każdy ruch. Ten wyścig był cięższy mentalnie niż fizycznie – mówiła.

Kolarka świetnie czuła się w trakcie zawodów, dlatego kilkukrotnie próbowała wysunąć się na prowadzenie. - Kilka razy próbowałam swojej szansy, bo wiedziałam, że ten wyścig bardzo mi odpowiada, zwłaszcza finałowa runda w Leuven, gdzie było mnóstwo małych hopek. Wiem, że jestem ekspansywną zawodniczką i mogłabym znaleźć swoją szansę, żeby odjechać i przyjechać na metę solo. Niestety nie udało się, ponieważ inne kraje, jak Włochy czy Holandia cały czas próbowały mnie dogonić i nie pozwoliły mi odjechać – dodała brązowa medalistka Mistrzostw Świata.

Katarzyna Niewiadoma: "Pandemia w dużym stopniu mi pomogła"

W rozmowie z Dorotą Wellman i Marcinem Prokopem polska zawodniczka zdradziła, że dzięki pandemii na nowo pokochała swoje życie. Miała więcej czasu wolnego, mogła się zatrzymać i przemyśleć swoje plany.

- Zdecydowanie pandemia w dużym stopniu mi pomogła. Przez te wszystkie lata, gdzie cały czas bardzo mocno trenowałam, wyjeżdżałam na różne wyścigi, żyłam na walizkach i nigdy nie miałam możliwości, żeby być w jednym miejscu dłużej niż dwa tygodnie – wspominała kolarka. Teraz na nowo pokochała sport i odnalazła radość z tego, co robi i w jakim jest miejscu swojego życia.

- Ten moment pozwolił mi się wyciszyć, uświadomić sobie, co kocham w swoim życiu i czym jest dla mnie kolarstwo. Tak naprawdę odnalazłam znowu pasję do tego sportu. Myślę, że w pewnym momencie zaczęłam czuć, że gdzieś tam się wypalam i mam na sobie dużo presji, oczekiwań. Zaczęłam czuć się samotna i pandemia pozwoliła mi zrozumieć samą siebie i odnaleźć drogę. Wiem, czego chce od swojego życia, wiem, dlaczego uprawiam ten sport. Po prostu sprawia mi to ogromną przyjemność, nawet nie samo trenowanie, co ściganie – podkreśliła Katarzyna Niewiadoma. Choć od historycznego sukcesu na Mistrzostwach Świata minęło zaledwie kilka dni, nie zwalnia tempa. Obecnie przebywa we Francji, gdzie jeszcze w sobotę (2. października) weźmie udział w wyścigu Paris–Roubaix.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości