Nieleczona może prowadzić do tragedii. "Matka czuje, że dziecko jej zagraża"

Depresja poporodowa - czym różni się od "baby bluesa"?
Depresja poporodowa jest chorobą znacznie powszechniejszą, niż mogłoby nam się wydawać. Jedne z najnowszych badań przeprowadzonych w USA (CDC) mówią, że jej objawów doświadcza 13% wszystkich matek. Brak diagnozy, lub mylenie choroby z tzw. "baby bluesem" w najgorszym przypadku doprowadzić może do tragedii.

Depresja poporodowa czy "baby blues" - jaka jest różnica?

Wspomnianych statystyk nie poprawia ani społeczna presja wywierana na spodziewające się i już posiadające dzieci kobiety, ani tabu, jakim wciąż owiane są tematy związane ze zdrowiem psychicznym. Brak wiedzy rzutuje m.in. na utożsamianie depresji poporodowej z "baby bluesem". Różnicę między nimi wytłumaczyła dziennikarce portalu Dzień Dobry TVN, Karolinie Kalatzi, psycholożka i seksuolożka, Aleksandra Plewka.

- "Baby blues" możemy uznać za przygnębienie poporodowe, czyli stan, kiedy zmienia się gospodarka hormonalna, a kobieta jest zmęczona po porodzie. Charakterystyczne jest to, że kiedy wchodzi w nową rolę i ma chociaż minimalne wsparcie - zaczyna sobie radzić. Natomiast jest też taka możliwość, że jeśli nie ma wsparcia, jest w kiepskiej sytuacji społecznej, nikt jej nie pomaga, nie ma z kim porozmawiać, to baby blues może przejść w depresję poporodową, czyli taki stan, w którym wiele elementów funkcjonowania zaczyna szwankować np. obszar poznawczy: ciężko zebrać myśli, mamy uczucie mgły w głowie, ale też fizyczny - nie mamy siły wstać, nie mamy siły nic zrobić - powiedziała w rozmowie z Karoliną Kalatzi ekspertka.

Psycholożka wyjaśniła, że depresja poporodowa to coś więcej, niż zmęczenie wywołane porodem i połogiem. U matki mogą pojawiać się myśli, że nie chce być ze swoim dzieckiem, a jej życie nie ma sensu. Jeśli w tej sytuacji nie zgłosi się po pomoc do specjalisty, może dojść do tragedii.

Skutki nieleczenia depresji poporodowej

- Nieleczona depresja poporodowa może skutkować gorszą opieką nad dzieckiem - będziemy z niechęcią podchodzić do sytuacji, gdy dziecko płacze i może dojść do zaniedbania dziecka. W najcięższych przypadkach, choć to niewielki procent, może dojść do psychozy. Jest to zaburzenie związane z zaburzeniem świadomości. Zaczynamy mieć urojenia na temat dziecka, zestaw przekonań, że ono nam zagraża, izolować domowników od dziecka - uściśla psycholożka.

Plewka zwraca uwagę, że o najczarniejszych scenariuszach związanych z nieleczoną depresją poporodową, dowiadujemy się z mediów - kiedy dochodzi do tragedii. Z tego też względu tak ważna jest profilaktyka, szukanie pomocy u specjalistów i nieignorowanie wczesnych objawów tej, ani żadnej innej choroby.

Zobacz wideo: Europejski Dzień Walki z Depresją

Europejski Dzień Walki z Depresją
Źródło: Dzień Dobry TVN

Zobacz też:

Autor: Michalina Kobla

Źródło: www.cdc.gov

podziel się:

Pozostałe wiadomości