Dyspareunia – czyli co?
Ostry i nawracający ból (krocza, pochwy, podbrzusza) pojawiający się w czasie stosunku seksualnego, czyli dyspareunia dotyka 13 proc. kobiet (w Stanach Zjednoczonych taki problem ma ok. 20 proc. pań) i ok. 5 proc. mężczyzn. Do wystąpienia dolegliwości mogą się przyczynić wady anatomiczne lub niektóre choroby ginekologiczne, np. mięśniaki macicy, endometrioza, torbiele jajników. Źródłem problemu mogą być również infekcji intymne, nieprawidłowe nawilżenie pochwy oraz pochwica. – Czyli nieświadomy, nadmierny skurcz mięśni dna miednicy, który powoduje, że stosunek staje się bardzo bolesny, wręcz niemożliwy do odbycia – tłumaczyła w rozmowie z serwisem dziendobry.tvn.pl dr Małgorzata Nowicka, ginekolog i endokrynolog.
Tego rodzaju problemy w czasie stosunku mogą mieć również związek z zaburzeniami hormonalnymi, zwłaszcza niedoborem estrogenów. – Dyspareunia może pojawić się u kobiet w okresie menopauzy (występuje u niemal wszystkich kobiet po 60-70 rokiem życia), tych, które niedawno urodziły dziecko oraz karmią dziecko piersią. Zdarza się, że problem aktywują np. blizny lub zmiana anatomii narządów miednicy po porodzie – dodała nasza rozmówczyni.
U niektórych pacjentek dyspareunia ma podłoże psychiczne. Trudne doświadczenia lub trauma mogą sprawić, że kobieta nie będzie czerpała przyjemności ze stosunku. Nie bez znaczenia są również uwarunkowania kulturowe.
Dyspareunia – gdzie szukać pomocy?
W przypadku, gdy dyspareunia pojawia się nagle, dobrze, aby kobieta poszukała pomocy u ginekologa. Lekarz powinien przeprowadzić wywiad oraz wykonać badania. – Jeśli rozpozna infekcję intymną, to mamy do czynienia z sytuacją najprostszą. Wyleczenie stanu zapalnego powinno sprawić, że dolegliwości ustąpią – powiedziała.
Specjalistka dodała, że w takich sytuacjach – po wyleczeniu – zachęca się pacjentki, aby wróciły do aktywności seksualnej. – Bardzo ważne jest, aby w kobiecie nie pojawiło się przeświadczenie, że seks to infekcja, a w konsekwencji ból i dyskomfort – zaznaczyła dr Małgorzata Nowicka.
Gdy nie ma śladów infekcji i wszystko na pierwszy rzut oka wydaje się w porządku, konieczne może być badanie ultrasonograficzne, które pozwoli wykluczyć inne schorzenia. Jeśli ból wynika z wad anatomicznych, mówi się o bolesności głębokiej. – Nieprawidłowości w budowie części intymnych najczęściej mają związek z endometriozą, mięśniakami macicy, czy torbielami. Mogą być także spowodowane operacjami ginekologicznymi – powiedziała. U takich pacjentek poza bólem może pojawić się także krwawienie.
Jeżeli pacjentka odczuwa ból na początku stosunku i w czasie stosunku, to winne może być nieprawidłowe nawilżenie pochwy. Dlatego, aby poprawić jej komfort, zaleca się stosowanie lubrykantów oraz zadbanie o właściwą relaksację przed stosunkiem.
Dyspareunia – jak ją leczyć?
Leczenie dyspareunii zależy od tego, co ją wywołało. – Na przykład przy endometriozie w pierwszym rzucie sięga się po leczenie hormonalne, środki koncepcyjne. Jeśli to nie pomaga, konieczny może być zabieg i usunięcie zrostów, podobnie postępuje się przy mięśniakach macicy – tłumaczyła.
Najtrudniejsza do leczenia jest dyspareunia o podłożu psychicznym. – Czasem pomagają ćwiczenia relaksacyjne. Poleca się je kobietom, które nadmiernie napinają mięśnie miednicy. Widzimy to w monecie badania, gdy wprowadzenie wziernika staje się bardzo trudne. W niektórych przypadkach samo poinformowanie kobiety, że nie ma żadnych "wad" anatomicznych i sama lub z pomocą urofizjoterapeuty może sobie pomóc – już wystarczy, aby ból minął. Zdarzają się też sytuacje, gdy konieczna jest np. konsultacja z seksuologiem – dodała ginekolożka.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Opracowano szczepionkę przeciwko nowotworowi piersi. "Być może uda się wyeliminować raka piersi jako chorobę"
- Dzięki wirtualnej rzeczywistości lekarze uratowali życie dziecka. "Jesteśmy zadowoleni z przebiegu tej operacji"
- 22-latka musi poruszać się o lasce. Wszystko przez gigantomastię. Co to za choroba?
Autor: Katarzyna Oleksik
Źródło zdjęcia głównego: South_agency/Getty Images