Warszawa stolicą zdrad?
Zdeterminowane osoby, które podejrzewają partnera o zdradę coraz śmielej korzystają z usług detektywa. - Warszawa ma największą świadomość społeczną. Ludzie wiedzą, że można korzystać z tego typu zleceń. To jest najważniejsza kwestia, ale też w dużych miastach łatwiej jest o zdradę, ponieważ korzystamy z różnego rodzaju aplikacji randkowych, mamy większą anonimowość. W mniejszym miejscowościach to szybko wyjdzie, ludzie wszystko wiedzą – wyjaśnił Bartosz Weremczuk, detektyw.
I dodał, że najwięcej zleceń pochodzi właśnie ze stolicy Polski. Podkreślił, że w metropolii trudniej też jest wykryć zdradę.
Pod tymi słowami podpisała się Ewa Barci, która prowadzi działalność w całym kraju. – Poza Warszawą mam też bardzo dużo zleceń w Krakowie, na Śląsku, we Wrocławiu - dodała detektyw.
Ponadto detektywi bardzo często ze sobą współpracują. Ogromna ilość zgłoszeń sprawia, że trudno im działać w pojedynkę. - W Warszawie nie jesteśmy w stanie ogarnąć zleceń – wyjawiła Ewa Barci.
Kobieta-detektyw
Ewa Barci założyła własne biuro dla kobiet, którym łatwiej jest zwierzyć się komuś tej samej płci. - Kobiety często chcą pójść do innej kobiety. Czasem wypłakać się, szukają zrozumienia. Muszę więc być i psychologiem, i doradcą. Muszę wesprzeć, a później poprowadzić ją od małego śledztwa aż do sądu, by te dowody były na tyle rzetelne, żebyśmy tę sprawę wygrały – wyjaśniła.
Osoby, które zgłaszają się do detektywów mają ku temu podstawy. Rzadko dzieje się tak, że "tylko im się wydaje". Pani Ewa miała zaledwie dwa takie przypadki. - Kobiety miały wyimaginowane spojrzenie na partnera, a dużo czasu na to poświęciłam – wspominała.
W jaki sposób detektywi tropią zdradzających? Kto najczęściej zgłasza się do ich biur? Czy mieli trudne, niebezpieczne sytuacje? Posłuchaj całej rozmowy w materiale wideo.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.
Zobacz też:
- Robi zdjęcia natury z ukrycia. Prace polskiej fotografki podbijają Wielką Brytanię
- Historie żon himalaistów. Jak wysoko sięga miłość? "Każdy chciał sensacji, tragedii i łez"
- Czy istnieje syndrom siódmego roku? "Po paru latach związku należy się spodziewać pewnego kryzysu"
Autor: Dominika Czerniszewska
Źródło zdjęcia głównego: Bartosz Krupa/East News