Witold Szabłowski przez ostatnie cztery lata jeździł po świecie, poszukując kucharzy dyktatorów. Dotarł między innymi do osób gotujących dla Saddama Husajna, Fidela Castro, Pol Pota i Leonida Breżniewa.
>>> Zobacz także:
- Tym pociągiem jeździł Gierek, Jaruzelski i Kim Ir Sen!
- Wiktor Jerofiejew: "Z Mołotowem słuchaliśmy Głosu Ameryki"
- Putin. "Z łobuziaka wyrósł zbrodniarz"
Kucharz Mu'ammara Kadafiego
Belgrad był ostatnim przystankiem Polaka. W stolicy Serbii spotkał się z wieloletnim kucharzem Mu'ammara Kadafiego, dyktatora, którego rządy były niezwykle okrutne. Kadafi był sponsorem terroryzmu, bogaczem i dewiantem seksualnym. Został zamordowany w 2011 roku w wyniku wojny domowej.
Miodraga Djordjevic był kucharzem Kadafiego 20 lat. Towarzyszył mu aż do śmierci. Zresztą dyktator zatrudniał również innych obywateli Serbii, dzięki współpracy i kontaktom z Josipem Tito.
Witold Szabłowski ugotował razem z Miodragiem makaron po libijsku. Danie było przygotowane dokładnie tak, jak je jadał dyktator.
Bardzo dobre. Kadafi źle nie miał.
- powiedział z uznaniem Witold po zjedzeniu makaronu.
O książce
Witold Szabłowski kilka lat podróżował po świecie, by znaleźć kucharzy Saddama Husajna, Fidela Castro oraz innych satrapów. Zacięcie dążył do zebrania informacji co jadali oni w najważniejszych momentach swojej dyktatury. Wszystko skrupulatnie notował, zarówno opowieści jak i przepisy. Dzięki temu powstała intrygująca książka opowiadająca historię zza kuchennych drzwi. Autor umożliwił nam poznanie potraw, które bulgotały w garnkach w momencie gdy ważyły się losy świata. Co zjadł Saddam Husajn, kiedy wydał rozkaz zagazowania dziesiątek tysięcy Kurdów? A Pol Pot, gdy prawie dwa miliony Khmerów umierały z głodu? I przede wszystkim czy jedzenie wpływało na ich rządy? Czy może któryś z kucharzy miał wpływ na politykę dzięki swoim kulinarnym dziełom?
Autor: Redakcja Dzień Dobry TVN