W wieku 14 lat pan Marek Szwedowski uległ wypadkowi, w wyniku którego zapadł w śmierć kliniczną. Gdy odzyskał przytomność odkrył w sobie zdolności, które, jak twierdzi, umożliwiają mu kontakt ze zmarłymi. Od kiedy pracuje jako medium zgłaszają się do niego osoby, których bliskie osoby zmarły lub zaginęły.
Telefon do duchów
Jak sam mówi, żeby porozumieć się ze zmarłymi nie potrzebuje jakichś szczególnych okoliczności. Do nawiązania kontaktu w zupełności wystarczy mu zdjęcie zmarłej osoby.
Bardzo trudno jest to wytłumaczyć. Kiedy ktoś daje mi zdjęcie, to ja po prostu słyszę to, co mam powiedzieć. Jakby wkładane mi były myśli – wyjawił Marek Szwedowski.
Od lat eksperymentuje również transkomunikacją – metodą, która jego zdaniem pozwala na rejestrowanie głosów zmarłych. Twierdzi, że dzięki technologii potrafi nawiązać kontakt z zaświatami za pomocą średnich lub krótkich fal radiowych.
Zdaniem pana Szwedowskiego praca medium to bardzo duży wysiłek energetyczny. Gdy połączy się z duchem, przekazuje klientowi wszystko, co słyszy. On sam weryfikuje uzyskane informacje. Pan Marek zaznacza jednak, że zdarza mu się popełniać błędy, jako że jasnowidz jest tylko człowiekiem i nie jest nieomylny.
Wobec ludzi odpowiadam za autentyczność i za to, żeby nikogo nie skrzywdzić - jakże wielką odpowiedzialność muszę wziąć za osobę, która straciła kogoś bliskiego! – wyznał w studiu.
Zobacz też:
Adopcja to jak drugie narodziny dziecka. Jak wygląda procedura adopcyjna?
Nagrody Radia ZET im. Andrzeja Woyciechowskiego. Kto został dziennikarzem dekady?
Stołówka najważniejsza w pracy. Czy jedzenie integruje pracowników?
Autor: Anna Kobyłka