Od soboty 27 lutego 2021 r. obowiązuje zakrywanie ust i nosa wyłącznie poprzez noszenie maseczki. Wcześniej można było używać szalików, kominów, chust, bandan i przyłbic. Nowe obostrzenia mają na celu zapobieganie rozprzestrzeniania się koronawirusa.
Choć przyzwyczailiśmy się do zakrywania ust i nosa w przestrzeni publicznej, to nie zmienia faktu, że jest to uciążliwe dla osób noszących okulary, którzy notorycznie walczą z zaparowanymi szkłami. Przecieranie szkieł na dłuższą metę nic nie daje, bo po kilku sekundach znowu osiada na nich para. Wtedy więc pozostają dwa rozwiązania. Pierwsze, zdjąć okulary i nic nie widzieć lub drugie – zastosować popularny trick.
Jak nosić maseczkę, żeby okulary nie parowały?
Przede wszystkim, by okulary nie parowały, maseczka powinna być dobrze dopasowana do twarzy i ściśle do niej przylegać. W tym przypadku sprawdzą się modele z drucikiem w okolicy nosa (np. maseczki chirurgiczne), który pozwala szczelniej dopasować maseczkę. Natomiast gdy korzystamy z wielorazowych maseczek, sprawa się już nieco komplikuje. Wówczas warto zastosować trick z sieci. Na czym on polega?
Wystarczy przykleić maseczkę do nosa kawałkiem plastra. Choć brzmi to banalnie, internauci komentują, że jest to sprawdzona i skuteczna metoda. Plaster sprawia, że materiał idealnie przylega, więc powietrze nie wydostaje się jej górną krawędzią. Zobaczcie sami:
Domowe sposoby na zaparowane okulary w maseczce
Oprócz powyższej metody przed włożeniem okularów warto umyć szkła mydłem lub płynem do naczyń. Należy wetrzeć w nie preparat i chwilę odczekać. Później wystarczy dokładnie wypolerować ściereczką. W ten sposób na szkłach powstanie warstwa, która ograniczy parowanie powierzchni. Sprawdzi się to zarówno w przypadku okularów korekcyjnych, jak i przeciwsłonecznych.
Jak chronić oczy w czasie pandemii? Okulista odpowiada. Zobacz wideo:
Zobacz także:
- Rząd wprowadza nowe obostrzenia: "Trzecia fala koronawirusa się rozpędza". Największe zmiany dotyczą jednego z województw
- Wielkanoc 2021 bez rodzinnych spotkań? Minister zdrowia o przypuszczalnym scenariuszu
- 86-latka przeszła 5 kilometrów, by się zaszczepić: "Co w tym dziwnego?"
Autor: Dominika Czerniszewska