Ceny paliw w wakacje
Eksperci spodziewają się, że ceny za litr paliwa mogą przekroczyć nawet 9 zł. Prognozują również, że osoby, które chciałyby pojechać za granicę autem, będą musiały zapłacić jeszcze więcej. Jak podaje portal businessinsider.pl, Prezes JP Moran Chase&Co Jamie Dimon uważa, że "cena za baryłkę ropy może wynieść nawet 175 dol. A to oznaczałoby, że to, co dziś uważamy za skandalicznie wysokie ceny na stacjach, jutro będziemy wspominać z sentymentem". Według niego cena za baryłkę może wynieść 175 dolarów, a to dałoby wzrost o 45% w porównaniu do aktualnych cen paliw. To jednak jeden z najczarniejszych scenariuszy. Nie oznacza jednak, że nie może się ziścić.
Obecne ceny zbliżają się już do 8 zł za litr benzyny. Jak podają eksperci, ciężko spodziewać się odwrócenia trendu rosnących cen.
- 9 zł to jak najbardziej realna wizja w okresie wakacyjnym. Trzeba też pamiętać, że jeśli ktoś planuje jechać samochodem na zagraniczne wakacje, to w wielu krajach może czekać go stawka przekraczająca 10 zł za litr - mówi Urszula Cieślak, analityk rynku paliw.
Według portalu e-petrol.pl w najbliższych dniach benzyna powinna kosztować między 7,70 a 7,94 zł. Jednak ceny prawdopodobnie będą stale rosnąć.
- W przypadku paliw podstawowych 10 zł za litr paliwa to cena, która na razie nam w Polsce nie grozi, pozostaje jedynie w bardzo pesymistycznych prognozach. Jeśli ktoś jednak kupuje benzynę 98., to może się zastanawiać czy poziom 10 zł/l jest bardziej realny do osiągniecia - prognozuje Urszula Cieślak.
Drożyzna
Prognozowane ceny paliw
Ceny na stacjach mogą różnić się od trendów na światowych rynkach. To, że cena baryłki może tanieć, niekoniecznie wpłynie na ceny na stacji benzynowej. Przyczyną niekorzystnych, wysokich cen są sankcje i obawa przed niedoborami paliwa. Mimo, iż wiele państw ma swoje zapasy, to są one niewielkie. W efekcie rynki reagują na niekorzystne informacje gwałtownym wzrostem cen. Mogą one rosnąć w związku z przyjęciem szóstego pakietu sankcji, który obejmuje rosyjską ropę.
- Sankcje unijne zostały w pewnej części wkalkulowane, ale również będą czynnikiem windującym ceny ropy. Nie można oczekiwać spektakularnych reakcji rynku, ale im bliżej końca okresu przejściowego, tym sytuacja będzie bardziej napięta, a ceny mogą rosnąć - podaje Business Insider za analitykiem Refleksu.
Nadzieją na spadek cen paliw może być zwiększenie produkcji OPEC, który zdecydował się zwiększyć produkcję na lipiec i sierpień o niemal 650 tysięcy baryłek dziennie. Jednak analitycy spodziewają się, że nie wpłynie to znacząco na poprawę sytuacji.
Zobacz także:
- Paliwo może wkrótce kosztować 8 zł za litr. Eksperci prognozują i wyjaśniają przyczyny
- "Chrzczone paliwo" na stacjach. Każdy kierowca może sprawdzić, czym tankuje
- Czy w związku z wojną paliwa będą racjonowane? Eksperci ostrzegają
Autor: Teofila Siewko
Źródło: Business Insider/interia.pl
Źródło zdjęcia głównego: Birdlkportfolio/Getty Images