To była zwykła wizyta w sklepie. Pani Aleksandra wstąpiła do niego, aby kupić m.in. feralne pierogi na wagę. W roztargnieniu źle je zaważyła. Nie umknęło to oczywiście czujnym oczom ochroniarzy. Kobieta została zatrzymana. Wezwano policję, która zawiozła kobietę na komisariat. Jak wygląda jej sytuacja w tym momencie? Z pełnomocnikiem kobiety Michałem Garusem spotkał się reporter Dzień Dobry TVN Robert Stockinger. Jak twierdzi, pani Aleksandra jest zbyt roztrzęsiona, by występować przed kamerami. Dlaczego została zatrzymana za tak błahe wykroczenie? Czy policjanci musieli zakuć ją w kajdanki? W studiu Dzień Dobry TVN o procedurach w takich sytuacjach powiedział dr Łukasz Chojniak.