Nie trzeba jechać aż na Alaskę, aby przekonać się, jak wygląda przejażdżka psim zaprzęgiem. Wystarczy wycieczka w Tatry. Tam właśnie wybrał się podróżnik Łukasz Długowski. Jak sobie poradził w roli maszera? On ciągnął psy, czy może jednak one jego? ;)