Zamek Świętego Anioła wzniesiony został w 139 r. jako grobowiec Hadriana, cesarza Rzymu. Władca zlecił jego budowę dla siebie i dla swojej żony Sabiny, mimo że nie pałał do niej wielką sympatią. W Zamku Świętego Anioła wśród pochowanych osób znajdują się także: Lucjusz Werus, Marek Aureliusz, Lucjusz Aeliusz, Julia Domna, Septymiusz Sewer, a także Faustyna Starsza, Geta i Karakalla.
Podróże po świecie
Zamek Świętego Anioła – historia od starożytności do czasów współczesnych
Cylindryczny zamek został zbudowany na podstawie o kształcie kwadratu o długości i szerokości 89 m. Hadrian, projektując mauzoleum, wzorował się na sztuce etruskiej oraz egipskiej. W takiej postaci "Zamek Anioła" przetrwał do 271 r. Za sprawą cesarza Honoriusza stał się później częścią murów obronnych cesarstwa zachodniorzymskiego. Niedługo potem mauzoleum przekształcono w fortecę będącą najważniejszą częścią murów w całym mieście: miała ona ochraniać zarówno siedzibę papieską, jak i cały Rzym. W tym czasie dobudowano do niej baszty i otoczono ją fosą.
W 537 r., podczas najazdu Gotów, zniszczono wykonane z marmuru rzeźby, które stanowiły zwieńczenie mauzoleum. Jak podają historycy, Rzymianie wykorzystali je jako broń i rzucali je w kierunku wrogów. Jeśli chodzi o sam Zamek Świętego Anioła, Rzym był w tym czasie miejscem, gdzie wielu osobom zależało na jego posiadaniu – budowla zapewniała bowiem wpływy polityczne.
W 1277 r. z polecenia papieża Mikołaja III powstał korytarz mający prawie kilometr długości, nazywany również Villa della Conciliazione, który prowadził od budynku prosto do Watykanu. Później, w czasach renesansu, w górnej części zamku powstały luksusowe apartamenty oraz dekoracyjne sale przeznaczone dla papieża. Projektowaniem sal zajmowali się wówczas uczniowie Rafaela, którzy zapoczątkowali tym samym nurt manieryzmu. Warto wiedzieć, że tunel, który niegdyś służył jako schron dla papieża w czasie zagrożenia, działa po dziś dzień. W budynku powstało także archiwum oraz skarbiec, z którego do dziś pozostał kufer sejf. Na dole znajdowały się wówczas pomieszczenia gospodarcze oraz więzienie przeznaczone dla przeciwników papieża.
W 1870 r. budowla weszła w skład państwa włoskiego. Od tego momentu do 1925 r. stanowiła więzienie wojskowe oraz koszary. W XX w. powstało w obiekcie muzeum broni średniowiecznej, które działa w nim także i dziś – można w nim obejrzeć m.in. zbiory dawnego wojska papieskiego. Obecnie w budynku funkcjonuje również Narodowe Muzeum Zamku Świętego Anioła. Ciekawym elementem kompleksu jest taras, z którego warto obejrzeć panoramę Rzymu, z widokiem na Bazylikę Świętego Piotra w Watykanie.
Do Zamku Świętego Anioła prowadzi most nad Tybrem, znany w starożytności jako Pons Aelius. Jego nazwa ma związek z drugim imieniem cesarza Hadriana – Helios. W okresie średniowiecza nazywano go mostem św. Piotra oraz mostem pielgrzymów. Przez wiele lat stanowił główną drogę z Pól Marsowych do Bazyliki Świętego Piotra.
Zamek Świętego Anioła – czy warto się tam wybrać? Ciekawostki i ważne informacje
Nazwa "Zamek Anioła", bo tak też jest potocznie określana budowla, powstała za sprawą legendy. Nad mauzoleum miał się w czasie epidemii dżumy pojawić Archanioł Michał chowający miecz do pochwy na znak końca gniewu Bożego. Stąd też przedstawiająca go barokowa figura została umiejscowiona na szczycie budowli, a oficjalną nazwę nadał budynkowi w VI w. papież Grzegorz Wielki. Wcześniej na jej miejscu stała rzeźbiona kwadryga powożona przez Hadriana, który był wielkim pasjonatem koni.
W Zamku św. Anioła bilety ulgowe - w cenie 2 euro - przysługują osobom wieku od 18 do 25 lat. W przypadku osób poniżej 18. roku życia oraz osób niepełnosprawnych i ich opiekunów bilety są darmowe. Cena biletu normalnego wynosi 15 euro. Muzeum jest otwarte prawie codziennie, od wtorku do niedzieli, w godzinach od 9:00 do 19:00.
Zobacz także:
- Najciekawsze miejsca na Łotwie. Co warto zobaczyć w stolicy i jaką zabrać walutę?
- Agung – najwyższy wulkan na Bali i jego niszczycielskie erupcje
- Krakowskie Sukiennice – historia, atrakcje, legendy
Autor: Adrian Adamczyk
Źródło zdjęcia głównego: Scott E Barbour/Getty Images