Władze Hiszpanii postanowiły ukrócić szkodliwe praktyki w branży tanich linii lotniczych i ukarały kilka z nich grzywną. Są to rekordowe kary i przyznano je między innymi za pobieranie dodatkowych opłat za bagaż podręczny. Przedsiębiorstwa zapowiedziały odwołanie od tej decyzji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tanie linie lotnicze ukarane przez władze Hiszpanii
Jak podaje BBC, hiszpańskie Ministerstwo Praw Konsumentów nałożyło kary finansowe na pięć tanich linii lotniczych, działających w tym kraju, między innymi Ryanair i EasyJet. Pierwsza z nich została ukarana grzywną w wysokości 108 mln euro, druga zaś ma zapłacić 29 mln euro. Zgodnie z informacjami opublikowanymi przez instytucję, chodzi o szkodliwe praktyki, takie jak dodatkowe pobieranie opłat za bagaż podręczny i rezerwowanie miejsc dla dzieci. Resort oświadczył także, że planuje całkowicie zakazać takiego działania.
Zdaniem instytucji ukarane linie lotnicze podawały informacje, które wprowadzały w błąd i nie zapewniały przejrzystości cen, "co utrudnia konsumentom porównywanie ofert" i podejmowanie świadomych decyzji. Ponadto Ryanair został oskarżony o naruszenie wielu praw konsumenta, w tym pobieranie opłat za większy bagaż podręczny, wybór miejsca i żądanie "nieproporcjonalnej kwoty" za druk kart pokładowych na terminalach.
Oprócz wspomnianych wcześniej przedsiębiorstw, sankcje nałożono też na norweskie linie lotnicze Norwegian oraz firmy Vueling i Voloteę. Wysokość kar obliczono na podstawie "nielegalnego zysku" uzyskanego przez każdą linię lotniczą w wyniku tych praktyk.
To najwyższe kary w historii
Grzywny te są największymi karami nałożonymi przez ministerstwo. Warto też zaznaczyć, że są one następstwem dochodzenia w sprawie branży tanich linii lotniczych. Resort oświadczył, że podtrzymał kary, które zostały ogłoszone po raz pierwszy w maju, po odrzuceniu odwołań złożonych przez ukarane firmy.
Szef Ryanair Michael O'Leary powiedział, że grzywny są "nielegalne" i "bezpodstawne", a także dodał, że złoży apelację i skieruje ją do sądów UE. - Ryanair od wielu lat wykorzystuje opłaty za bagaż i opłaty za odprawę na lotnisku, aby zmienić zachowania pasażerów, a my przenosimy te oszczędności w postaci niższych cen na konsumentów - powiedział.
Natomiast Andrés Barragán, sekretarz generalny ds. konsumentów i hazardu w hiszpańskim ministerstwie, bronił tych kar, twierdząc, że decyzja rządu była oparta na prawie hiszpańskim i unijnym.
- Pobieranie 20 euro za samo wydrukowanie karty pokładowej na lotnisku jest nadużyciem, nikt tego nie chce - powiedział w programie BBC World Business Report. - To problem, z którym borykają się konsumenci nie tylko w Hiszpanii, ale także w innych krajach UE - dodał.
Więcej na tvn24.pl.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- UOKiK wziął pod lupę tanią linię lotniczą popularną wśród Polaków. Czego dotyczy postępowanie?
- Zakaz picia wody na pokładzie samolotu? Szokująca decyzja popularnej linii lotniczej
- Pasażerka podała jedną z linii lotniczych do sądu. Jej sprawa może wywołać lawinę pozwów
Autor: Regina Łukasiewicz, jw/ams
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: anyaberkut/GettyImages