Bengaluru nazywane jest często Doliną Krzemową Indii – to zasługa bardzo dynamicznego rozwoju firm informatycznych oraz przemysłu nowych technologii, jaki nastąpił w ostatnich latach na tym obszarze. Bengaluru to także siedziba wielu wyższych uczelni – w tym uważanego za najlepszy w kraju Indian Institute of Science . W mieście kwitnie także kultura i sztuka, w szczególności zaś przemysł filmowy i muzyczny. Czy warto odwiedzić Bengaluru w celach turystycznych?
Historia Bengaluru – od sułtana do Doliny Krzemowej
Bengaluru (zwane także Bangalurem lub Bengalurem) to stolica indyjskiego stanu Karnataka, który znajduje się w południowo-zachodniej części kraju. Dogodne położenie na płaskowyżu Dekan (950 m n.p.m.) chroni miasto przed tropikalnymi upałami – przez większą część roku panuje tam temperatura w granicach 25–30℃.
Bengaluru zostało założone w 1537 roku przez sułtana Bijapuru (na ten rok datowane są ruiny pierwszego powstałego w miejscu obecnego miasta fortu). Po wieku panowania sułtanatu, w roku 1687 miasto zostało zdobyte przez cesarza mongolskiego, aby w XVIII wieku ponownie wejść w posiadanie sułtanatu. Od 1791 do 1881 roku Bengaluru znajdowało się pod panowaniem brytyjskim, a w 1947 roku weszło w skład nowo powstałego państwa indyjskiego.
W 2006 roku oficjalną nazwą miasta zostało Bengaluru, które jest miejscową formą angielskiej nazwy Bangalore. Obecnie aglomeracja Bengaluru, licząca ponad 10 milionów mieszkańców, uważana jest za jeden z najszybciej rozwijających się regionów Indii – stąd często nazywa się ją indyjską Doliną Krzemową. Z jednej strony jest to zasługa obecności światowej klasy wyższych uczelni (w tym uważanej za najlepszą w kraju Indian Institute of Science ), z drugiej zaś rosnącej liczby firm związanych z branżą IT oraz przemysłem nowych technologii. Korporacje, takie jak: IBM, Dell, Motorola, Yahoo czy Philips mają w Bengaluru swoje przedstawicielstwa i rekrutują pracowników spośród absolwentów licznych w mieście uczelni – w ten sposób przyczyniając się do rozwoju klasy średniej w regionie.
Turystyczne atrakcje Bengaluru. Co warto zobaczyć?
Bengaluru to przede wszystkim mekka nowo powstałej indyjskiej klasy średniej. Poza licznymi biurowcami firm z branży IT znajdziemy tu również świetnie zaopatrzone, luksusowe butiki i nowoczesne restauracje. Jest też dobra wiadomość dla wielbicieli piwa – lokalne, małe browary są bardzo popularne w Bengaluru. Miasto jest również stosunkowo czyste i zadbane – porównując z pozostałymi aglomeracjami subkontynentu indyjskiego. Warto więc zahaczyć o Bengaluru podczas dłuższej wyprawy po Indiach i pozwolić sobie na chwilę relaksu. Miasto nie ma co prawda do zaoferowania żadnych spektakularnych atrakcji, warto jednak zwiedzić kilka zabytków architektury, świątyń i parków. Co warto zobaczyć w Bengaluru? Do najciekawszych miejsc należą:
- Świątynia Iskcon – największa atrakcja sakralna miasta, doskonale łącząca piękno tradycji z najnowszymi trendami architektonicznymi. Poza salami modlitewnymi pielgrzymi znajdą w świątyni również kino, teatr, 10 sal multimedialnych oraz bibliotekę.
- Zabytki architektury kolonialnej – wzniesione podczas panowania Anglików podczas ich protektoratu, łączą lokalną tradycję z ówczesnymi trendami europejskimi. W większości historycznych gmachów znajdują się obecnie instytucje użyteczności publicznej.
- Bangalore Palace – zmniejszona replika angielskiego Windsor Castle , wzniesiona w latach 1862–1944, w pobliżu ówczesnego centrum Bengaluru. Obecnie ogromny plac przed pałacem wykorzystywany jest jako scena dla koncertów rockowych – występowały tu takie zespoły, jak Iron Maiden czy The Rolling Stones.
- Park Cubbon – dobrze utrzymany 120-hektarowy ogród w środku miasta. Idealne miejsce na chwilę wypoczynku i relaks po całym dniu zwiedzania.
Co może zaskoczyć turystę w Bengaluru? Fakty i ciekawostki
- Bengaluru, podobnie jak pozostałe miasta indyjskiego subkontynentu, łączy ze sobą wiele skrajności. Nowoczesne centra IT sąsiadują tu ze slumsami, a piękne jeziora pokrywa warstwa zanieczyszczeń. Co jeszcze może nas zaskoczyć w tym mieście?
- Bengaluru nazywano kiedyś "Miastem tysiąca jezior", obecnie większość z nich jest mocno zanieczyszczona. Jezioro Bellandur, znajdujące się w granicach miasta, przez większość czasu pokrywa warstwa łatwopalnej, toksycznej piany, która czasem przeistacza się w żywy ogień.
- Bengaluru nosiło również miano "Miasta ogrodów"– 40 proc. powierzchni miasta stanowią ogrody i parki.
- Bengaluru było pierwszym miastem na subkontynencie, w którym Brytyjczycy założyli oświetlenie uliczne.
- Bengaluru ma jeden z najwyższych dochodów na mieszkańca w Indiach, a w jego granicach ma swoją siedzibę 212 firm programistycznych.
Zobacz także:
- Rewolucja w liniach lotniczych. To koniec klasycznych strojów stewardess. "Idą z duchem czasu i stawiają na komfort"
- Wyprawa do Ałtaju – co warto zobaczyć? Ciekawe miejsca przyrodnicze i historyczne
- Termopile – historia greckiej bitwy i atrakcje turystyczne
Zobacz wideo: Tadż Mahal otwarte dla zwiedzających po kolejnej przerwie. Na terenie mauzoleum może przebywać maksymalnie 650 osób
Autor: Adrian Adamczyk