Tapicer w podróży
Roman Witt uwielbia podróżować. W swoją pierwszą wyprawę wybrał się na motocyklu, który kupił w 1991 r. Dojechał na nim do Egiptu, a trasa wiodła przez Grecję, Turcję i Syrię. Po latach zwiedzania najrozmaitszych zakątków świata, postanowił udać się w pieszą wędrówkę, podczas której łącznie pokonał 4000 kilometrów.
- Po tylu podróżach, kiedy widziałem piękno świata, dojrzałem, że czas podziękować Stwórcy za ten piękny świat. Postanowiłem odbyć pielgrzymkę. Nie można tego rozumieć jednak jako pielgrzymki religijnej. To podróż. Sprawdzenie siebie, czy dam radę w swoim wieku - zwierzył się Roman Witt.
Pielgrzymka do Camino de Santiago
Pielgrzymi z całego świata od wieków pokonują Hiszpanię, by dotrzeć do historycznego grobu św. Jakuba. Niektórzy ruszają jeszcze dalej, na legendarny półwysep Finisterra, który był uważany za najdalej wysunięty na zachód kraniec Europy. Dziś jest to trasa nie tylko dla katolików, ale wyzwanie duchowe i fizyczne wybierane przez ludzi wszelkich wyznań, kolorów skóry i poglądów.
Roman Witt zaczął trasę z własnego domu w Olsztynie i pokonał ją w całości pieszo. Dzięki pomocy syna relacjonował tę wyprawę na Instagramie jako "Tapicer w Podróży".
- Podróż była nieprzewidywalna. Nie miałem żadnych oczekiwań, że muszę coś zobaczyć, czegoś doświadczyć. Żadnym pojazdem nie zobaczy się tego, co idąc - podsumował tapicer.
Zobacz także:
- Ratownik medyczny wątpił w szczepionki przeciwko COVID-19. Dziś żałuje swoich słów
- Andrzej Zaucha świętowałby dziś 73. urodziny. Artysta zginął w tragicznym wypadku
- Znaleźli paragon z restauracji sprzed dwóch lat. "Opadły nam szczęki". Ile teraz zapłacą za ten sam obiad?
Autor: Oskar Netkowski
Reporter: Natalia Górska
Źródło zdjęcia głównego: Dzień Dobry TVN