Włoskie wakacje zamieniły się w koszmar. Tłumy turystów zmusiły plażowiczkę do radykalnego kroku

Włoskie wakacje z koszmaru
Włoskie wakacje z koszmaru
Źródło: Dallas Stribley/Getty Images
Turystka Regina podzieliła się swoją historią o nieudanych wakacjach "marzeń". Wraz z rodziną marzyła o spokojnym wypoczynku na włoskim wybrzeżu. Zamiast relaksu wśród pocztówkowych krajobrazów, spotkał ich chaos, tłok i rozczarowanie.
Kluczowe fakty:
  • Regina i jej rodzina byli zszokowani liczbą turystów w Positano
  • Kobieta przyznała, że media społecznościowe stworzyły fałszywy obraz miejsca
  • Wakacje zamiast relaksu przyniosły stres i konieczność "ukrywania się" przed tłumem

Positano – piękna pułapka turystyczna

Regina Simmons, 38-letnia mieszkanka Las Vegas, udała się w dziesięciogodzinną podróż do Włoch z nadzieją na idylliczny urlop. Planując jednodniową wycieczkę do Positano z bazy noclegowej w Sorrento, spodziewała się cichych uliczek i spokojnych widoków znanych z mediów społecznościowych.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo:

Włoskie regiony idealne na wakacje
Włoskie regiony idealne na wakacje
Źródło: Dzień Dobry TVN

Rzeczywistość okazała się jednak zupełnie inna. - To było istne wariactwo. Tłum ludzi był tak przytłaczający, że musieliśmy znaleźć restaurację, żeby się ukryć i zastanowić, co dalej - wspomina Regina.

Przeludnione ulice i stracone złudzenia

Wąskie uliczki Positano były według niej całkowicie nieprzystosowane do takiego natężenia turystów. - Połowa ludzi wchodzi, druga schodzi. Chaos totalny. Wszyscy się dotykają, idziemy ramię w ramię - relacjonowała.

Choć zachwyciły ją zdjęcia w internecie, rzeczywistość szybko sprowadziła ją na ziemię. Przyznała, że przygotowywała się do wyjazdu, ucząc się włoskiego, ale na miejscu spotkała głównie... innych Amerykanów. - Jeśli coś jest modne w social mediach, wszyscy chcą to zobaczyć na własne oczy. Sama dałam się na to złapać. Nie wierzcie we wszystko, co widzicie online - dodała z żalem.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości