Wakacje na łonie natury – czego uczą dzieci?
Obcowanie z naturą, spanie pod gołym niebem, a także gotowanie przy ognisku - choć dla niektórych dorosłych brzmi to przerażająco, dla dzieciaków to ogromna atrakcja. Ponadto podróże takie od najmłodszych lat uczą nasze pociechy szacunku do przyrody, samodzielności i odpowiedzialności.
To czas na fantastyczne rozmowy, bez telewizji i gier. Opowiadamy sobie o świecie, klimacie, segregacji śmieci. Samodzielnie robimy posiłki - dzieci mają swoją działkę, zmywają i kroją. Rozkładanie i składanie namiotu, pompowanie materaca, sprzątnie śpiworów, dobra organizacja w torbach - to wszystko robimy zaś razem
– powiedziała Magdalena Bodnari.
Jakie są zalety, a jakie największe trudności takich wyjazdów? Zdaniem Magdaleny, dużym plusem podróżowania po kempingach i samochodem jest wolność. - Możemy jechać tam, gdzie nam się podoba, skrócić pobyt jeśli pogoda nam nie pasuje. Wadą natomiast jest ogrom rzeczy, które musimy mieć ze sobą i często brak możliwości zrobienia prania. Dlatego podczas wyjazdu trochę pleciemy - czasem namiot, czasem hotel, czasem mieszkanie z pralką – wyjaśniła.
Wyjazd z dziećmi na kemping – co warto ze sobą zabrać?
Podróż z dziećmi wymaga odpowiedniej wyprawki. Na wakacje pod namiotem warto przygotować się na każdą ewentualność, uwzględniając przede wszystkim warunki atmosferyczne. Magdalena Bodnari zdradziła nam bez czego nie wyrusza z domu.
- Ubrania na każdą pogodę - kalosze, kurtki puchowe, softsehlle, kurtki na deszcz. Obowiązkowo lunchboxy i termosy na ciepłe jedzenie i picie. I nocniki jednorazowe - w deszczową pogodę pod namiotem ratują życie również dorosłym – powiedziała.
Podróżująca mama dodała także, że podczas wakacyjnego wyjazdu mogą trafić się również niespodzianki. - Nas zaskoczył samochód - poszła w nim turbina, i musieliśmy totalnie zmienić plany wakacyjne z chwili na chwilę. Ale nie tracimy ducha. Wiem, że to wyjątkowa sytuacja. Zaskoczyć najbardziej może pogoda, szczególnie ostatnimi czasy, gdy zwykła burza potrafi się zamienić w kataklizm - dodała.
Szalona wyprawa z dziećmi
Dzieci uwielbiają poznawać świat, odkrywać nowe miejsca i nabywać nieznane dotąd umiejętności. Tymczasem wielu rodziców woli postawić na leniwe wakacje z maluchami, zasłaniając się ich młodym wiekiem. Magdalena Bodnari udowadnia jednak, że nawet z najmłodszymi pociechami możliwe są szalone wyprawy. Nam opowiedziała o jednej z nich:
- Gdy Sasza miał 4 lata, a Ida rok, przeszłam z nimi pieszo zimą wybrzeże województwa pomorskiego. Spakowani pod wózek przeszliśmy 250 km w trzy tygodnie. Było magicznie - szliśmy po zmrożonej plaży, czasem przez siedem godzin spaceru nie spotkaliśmy nikogo – zdradziła.
Więcej informacji na temat podróżowania z dziećmi znajdziecie na stronie Magdaleny Bodnari.
Wakacje w górach z dziećmi. Jak zadbać o bezpieczeństwo i co spakować? Zobacz wideo:
Zobacz także:
Kiedy dziecko powinno rozpocząć naukę pływania? Ratownik: "Zdania są bardzo podzielone"
Autor: Nastazja Bloch
Źródło zdjęcia głównego: Ganesh Bastola/Getty Images