Historia Xawiera
Chłopak przyznaje, że najczęściej pytano go o to, dlaczego nie ma brody. - Zdarzało się, że właśnie widziałem jak ktoś na mnie wskazuje, ktoś się śmieje. No i to gdzieś tam zrodziło we mnie taki odruch, że nawet jeżeli ktoś nie śmiał z mojego powodu, ale słyszałem ten śmiech, to miałem takie, no to pewnie ze mnie. Chowałem wzrok w podłogę, żeby po prostu nie widzieć, czy ktoś się na mnie patrzy. Niechętnie wychodziłem na ulicy. No i gdzie mogłem, to cały czas próbowałem to ukrywać - przyznał w naszym materiale.
Xawier zmagał się z niedorozwojem dolnego i środkowego piętra twarzy, co skutkowało nie tylko zaburzeniami w zakresie wyglądu, ale też górnych dróg oddechowych i zgryzu. Wada zaczęła się ujawniać w okresie dojrzewania.
Po paru latach poszukiwania pomocy, operacji Xawiera podjęli się lekarze specjalizujący się w skomplikowanych zabiegach medycznych. Profesorowie Adam Maciejewski, Łukasz Krakowczyk oraz doktor Szymon Przywitowski.
- Przypadek Xaviera o tyle był wyjątkowy i niecodzienny, że dotyczył nie nowotworu, nie urazu, którymi zwykle się zajmujemy, a wady wrodzonej. I wymagał takiego zaplanowania jednoczasowego zabiegu w zakresie obu szczęk, jak i żuchwy, żeby te warunki zwarciowe, tym samym przede wszystkim funkcjonalność, ale również w tym samym zakresie efekt estetyczny poprawić - powiedział prof. dr hab. n. med. Adam Maciejewski, specjalista chirurgii onkologicznej i rekonstrukcyjnej.
Operacja żuchwy
Żuchwa Xawiera była cofnięta i zrotowana ponad pięć centymetrów. - Zabieg Xaviera, który zaplanowaliśmy jest zabiegiem połączenia chirurgii ortognatycznej, czyli chirurgią zajmującą się wadami szkieletu twarzo-czaszki oraz technik mikrochirurgicznych. Do zaplanowania zabiegu wykorzystaliśmy technologię 3D. Mogliśmy Xavierowi dzięki temu przedstawić takie wizualizacje, do jakich zmian dojdzie w jego wyglądzie, więc jego nadzieja i oczekiwania, jeśli chodzi o wygląd, były dość duże - mówił Szymon Przywitowski, specjalista chirurgii szczękowo-twarzowej.
Lekarze pobrali fragment kości strzałkowej wraz z naczyniami z lewego podudzia pacjenta. Z jej pomocą zbudowali rusztowanie w jego żuchwie. Wysunęli żuchwę do przodu, ustawili ją w prawidłowej pozycji, dopasowując szczękę do żuchwy. Brakujące miejsca uzupełnili unaczynionymi fragmentami kości strzałkowej.
- Sama korekta nie dotyczyła jednej części twarzy, ale tak naprawdę całego kompleksu kostnego dotyczącego zarówno szczęk, jak i całej żuchwy. Każdy tutaj element, każdy milimetr ustawienia kości, dopasowania odpowiedniego zgryzu ma istotne znaczenie - powiedział prof. dr hab. n. med. Łukasz Krakowczyk, specjalista chirurgii onkologicznej i rekonstrukcyjnej.
Xawier jest zadowolony z efektów operacji. - Planuję zacząć studia, więc mam nadzieję, że łatwiej będzie wejść w takie życie studenckie. Nie będę taki odizolowany, chcę po prostu żyć normalnie - powiedział.
Superchirurdzy, którzy odmienili życie Xawiera
W studiu Dzień Dobry TVN gościliśmy trzech wybitnych lekarzy: prof. Adama Maciejewskiego i prof. Łukasza Krakowczyka, którzy są chirurgami rekonstrukcyjnymi, a także dr Szymona Przywitowskiego, specjalistę chirurgii szczękowo-twarzowej. Eksperci połączyli siły, żeby zoperować Xawiera. Trudne przypadki i skomplikowane zabiegi chirurgiczne, choć są dla nich wyzwaniem, to jednak nie są im straszne.
- Staramy się wyłączać emocje, ale w wielu przypadkach nie jest to możliwe. Koniec końców, tak samo jak chory, tak samo i my się cieszymy, jeżeli wszystko idzie dobrze. Oczywiście te wyzwania są również szczególne dla nas. Staramy się dopasowywać różnego rodzaju techniki, którymi dysponujemy, do indywidualnych przypadków. Myślę, że po to jesteśmy. Możliwość współpracy z różnymi specjalistami, pozwala podczas jednego zabiegu wykonywać rzeczy, które wcześniej wydawałyby się niemożliwe lub podzielone na kilka zabiegów - powiedział prof. Adam Maciejewski.
Xawier przeszedł jedną operację i wszystko wskazuje na to, że chłopak nie będzie już potrzebował żadnej korekty.
- Cała idea tego zabiegu, czyli wykonanie tego w sposób jednoetapowy, zakończyło tak naprawdę postępowanie chirurgiczne. W zasadzie Xawiera czeka teraz leczenie ortodontyczne - wskazał dr Szymon Przywitowski.
Lekarze podkreślili, że nastoletniemu pacjentowi udało się pomóc dzięki wsparciu finansowemu ze strony Omenaa Foundation.
- W tym przypadku złożyło się bardzo wiele pozytywnych rzeczy. Raz, że tworzymy nowy zespół w naszej klinice w Nieborowicach. Dwa, że pozyskaliśmy fundusze z fundacji pani Omeny Mensah na to, żeby sfinansować ten trudny, skomplikowany zabieg. To było tak naprawdę clue programu, ponieważ w przypadku Xawiera nie była to choroba onkologiczna. Była to wada wrodzona, dorosły pacjent. Wiele czynników pomogło nam w tym sukcesie - powiedział prof. Łukasza Krakowczyk.
- Myślę, że ta nasza współpraca z fundacją pani Omeny i z Konsorcjum Filantropijnym, któremu przewodzi pani Sylwia Dobrzycka, będzie miało kolejne owoce w postaci kolejnych przypadków chorych pacjentów, nad którymi się pochylamy. Myślę, że to również element tej wielodyscyplinarności, gdzie nie tylko lekarze, ale również ludzie dobrej woli, którzy są w stanie pomóc, wspólnie tworzą pewien grunt, na którym jesteśmy w stanie realizować różne, skomplikowane cele - dodał prof. Maciejewski.
Całą rozmowę znajdziesz w materiale wideo poniżej:
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki oraz Dzień Dobry TVN Extra znajdziesz też na Player.pl.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Między jego nogami wisiał 60-kilogramowy guz. Pomoc otrzymał po 12 latach. "Potworny ciężar"
- Polscy lekarze wycięli pacjentce ogromnego guza. "Stanowił 1/3 masy jej ciała"
- Lekarze usunęli rekordowego guza mózgu. "Pacjent wyglądał, jakby miał dwie głowy"
Autor: Michalina Kobla, Justyna Piąsta
Reporter: Marta Buchla
Źródło zdjęcia głównego: Dzień Dobry TVN