Od początku marca br. notowane są rekordowe liczby pożarów traw. W ich gaszeniu nie pomaga wysoka temperatura i brak opadów. - Najbliższy weekend może być pod tym względem niespokojny - zaznaczył rzecznik prasowy Komendy Głównej Państwowej Straży Pożarnej st. bryg. Karol Kierzkowski.
- Wysoka jak na tę porę roku temperatura, brak opadów i to, że w marcu notowane są rekordowe liczby pożarów traw to czynniki mogące wskazywać, że najbliższy weekend może być pod tym względem niespokojny - informuje PAP rzecznik prasowy Komendy Głównej Państwowej Straży Pożarnej st. bryg. Karol Kierzkowski.
Dalsza część tekstu pod wideo:
Polska zagrożona pożarami: temperatura rośnie, brak opadów, wypalanie traw
Według prognoz Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej w najbliższych dniach temperatura w Polsce wzrośnie do nawet 16 stopni Celsjusza, a to w połączeniu z brakiem deszczu i weekendem może - zdaniem strażaków - doprowadzić do wielu pożarów traw. Służby podkreślają, że nie ma wątpliwości, że są one najczęściej spowodowane celowym działaniem człowieka.
- Tylko od początku 2025 roku strażacy zanotowali 2951 pożarów traw, z czego 11 procent w województwie świętokrzyskim. To trzy razy więcej pożarów traw niż w tym samym czasie w 2024 roku - przekazuje st. bryg. Karol Kierzkowski w rozmowie z PAP.
Jak dodaje, podpalenia traw są szkodliwe dla flory, fauny, atmosfery, ale także dla budżetu państwa.
Polacy wypalają trawy, choć jest to nielegalne i zbiera śmiertelne żniwo
Strażak zwraca uwagę, że do wypalania traw często dochodzi w wyniku błędnego przekonania, że ich spalanie przyspiesza odrastanie i poprawia jakość gleby. - W rzeczywistości jest odwrotnie. Ziemia ulega wyjałowieniu, a naturalne procesy rozkładu resztek roślinnych i asymilacji azotu z powietrza zostają zahamowane - zaznacza.
Strażacy, którzy z pożarami traw walczą każdego roku, przypominają, że podczas pożarów do atmosfery dostaje się wiele szkodliwych substancji chemicznych, jak tlenki azotu, dwutlenek siarki czy dioksyny. Są one - jak mówią - niebezpieczne dla zdrowia ludzi i zwierząt, powodując choroby układu oddechowego, alergie i inne schorzenia. W dymie unoszą się również toksyny mogące zanieczyszczać wodę i glebę, i wpływać negatywnie na całe ekosystemy.
Służby ostrzegają również, że pożary traw rozprzestrzeniają się błyskawicznie, obejmując nie tylko pola i łąki, ale także pobliskie lasy, gospodarstwa rolne i budynki mieszkalne. Wystarczy podmuch wiatru.
Pożary traw w 2024 roku
Z danych Komendy Głównej Państwowej Straży Pożarnej wynika, że w 2024 roku strażacy interweniowali przy 21 648 pożarach traw i nieużytków rolnych. Straty z tym związane wyniosły ponad 22 miliony złotych. Łącznie spłonęło 48,6 kilometrów kwadratowych terenu. Śmierć poniosło 5 osób, a 36 zostało rannych.
Do gaszenia pożarów traw w minionym roku strażacy zużyli ponad 57 mln litrów wody, a średni czas trwania pojedynczej akcji wynosił 56 minut i 14 sekund. Szczyt liczby pożarów przypadał na marzec (3718), maj (3472) i wrzesień (2787).
Służby przypominają, że wypalanie traw w Polsce jest zabronione na mocy przepisów ustawy o ochronie przyrody i ustawy o lasach. Za spowodowanie pożaru łąki lub nieużytków prawo przewiduje karę nagany, aresztu lub grzywny do 30 tys. zł. Gdy pożar wywołany wypalaniem traw powoduje zagrożenie dla życia ludzi lub zniszczenie mienia o dużej wartości, sprawcy grozi do 10 lat pozbawienia wolności.
Zobacz także:
- Trójka dzieci stała na balkonie płonącego domu. "Ich mama na chwilę wyszła"
- Dramat w schronisku. W pożarze zginęło prawie 30 bezbronnych zwierząt
- Powerbank zapalił się w trakcie ładowania. "Kiedy śpimy, nie mamy nad tym kontroli"
Autor: Dominika Czerniszewska
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Oleksandr/Getty Images