15-letnia dziewczyna urodziła w domu. Noworodek nie przeżył

Kobieta w szpitalu
kieferpix/Getty Images
Źródło: iStockphoto
Nastoletnia dziewczyna z powiatu piotrkowskiego urodziła dziecko w domu. Noworodek nie żyje. Sprawą zajmuje się tamtejsza prokuratura. Śledztwo ma ustalić przyczyny zgonu.

15-latka urodziła dziecko w domu

Jak podaje "Dziennik Łódzki", do tragedii doszło w minioną niedzielę w jednym z domów w powiecie piotrkowskim. Nastolatka urodziła dziecko, jednak maleństwo nie przeżyło. W sprawie toczy się dochodzenie. Śledczy mają ustalić, czy dziecko urodziło się martwe, czy zmarło w wyniku przedwczesnego porodu.

- Wezwani na miejsce przez dorosłego domownika ratownicy medyczni zabrali matkę wraz z dzieckiem do Powiatowego Centrum Matki i Dziecka w Piotrkowie Trybunalskim, gdzie potwierdzono zgon dziecka - informuje Magdalena Czołnowska-Musioł, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Piotrkowie Trybunalskim.

Dziecko nastolatki nie żyje

Sprawę śmierci noworodka wyjaśnia Prokuratura Rejonowa w Piotrkowie. Zostało wszczęte śledztwo z art. 160 i 155 KK (narażenie człowieka na niebezpieczeństwo i nieumyślne spowodowanie śmierci człowieka). Na stronie "Dziennika Łódzkiego" czytamy:

- Postępowanie jest w toku. Obecnie w sprawie są realizowane czynności procesowe mające na celu ustalenie wszystkich okoliczności zdarzenia, w tym stwierdzenie przyczyny zgonu dziecka oraz zweryfikowanie wstępnych ustaleń odnośnie jego ojcostwa - dodaje prokurator Czołnowska-Musioł.

Zobacz wideo: Nastoletnie matki. Kiedy dzieci rodzą dzieci

Zobacz też:

Nowi "funkcjonariusze" w policji. Ogi, Oro, Ondo i Otil zastąpią tragicznie zmarłe psy

Bójka w Młodzieżowym Ośrodku wychowawczym. Nie żyje 16-letni chłopak

Wyrok w sprawie odszkodowania Tomasza Komendy zapadnie w lutym. "Pojawiły się różnice w opinii psychiatrów i psycholog"

Autor: Jola Marat

Źródło: "Dziennik Łódzki"

Źródło zdjęcia głównego: iStockphoto

podziel się:

Pozostałe wiadomości

Serowe arcydzieła na talerzu Andrzeja Polana
Materiał promocyjny

Serowe arcydzieła na talerzu Andrzeja Polana