Co najbardziej szkodzi w kosmetykach?

Niektóre substancje zawarte w powszechnie stosowanych kosmetykach szkodzą naszemu zdrowiu. Mogą być między innymi przyczyną niepłodności i chorób związanych z zaburzeniami hormonów. Jakie to są substancje? Co oznacza, że kosmetyk jest hipoalergiczny, wolny od parabenów lub przetestowany dermatologicznie? Zapytaliśmy o to gościa Dzień Dobry TVN ginekolog i położnik dr n. med. Anettę Karwacką.

Związki chemiczne i alergeny w kosmetykach

W kosmetykach i środkach higieny intymnej znajdują się substancje modulujące funkcjonowanie układu hormonalnego, zwane także związkami endokrynnie czynnymi (ang. Endocrine Disruptors).

Związki te poprzez zmianę sygnalizacji, produkcji, magazynowania hormonów, zwłaszcza steroidowych mogą prowadzić do obniżenia płodności (obniżenie rezerwy jajnikowej, poronienia, obniżenie parametrów nasienia), zaburzeń cyklu miesiączkowego i homeostazy hormonów tarczycy, otyłości, nowotworów, których częstość występowania w krajach wysokorozwiniętych stale narasta, zakłócać działanie układu immunologicznego, a także powodować zmiany behawioralne. Ponadto, poprzez zmiany w funkcjonowaniu gruczołów dokrewnych oraz poprzez właściwości niejednokrotnie drażniące mogą wywoływać problemy dermatologiczne i problemy intymne.

>>> Zobacz także:

Czy warto odstawić szampon i odżywkę, czyli jakie efekty daje mycie włosów samą wodą

Co to jest płyn micelarny? Jaki wybrać?

Jak wygląda trwałe podkręcanie rzęs? Trwała na rzęsy – zabieg krok po kroku

Do substancji chemicznych zaburzających funkcję endokrynną, które stosowane są w kosmetyce zalicza się:

  • konserwanty, w tym między innymi: parabeny, triclosan, ftalany, bisfenol A oraz pyretroidy,
  • chemiczne filtry UV, np. Benzofenon, Oxybenzone, Octocrylene,Octinoxate, Homosalate.

Na rynku, oprócz kosmetyków zawierających substancje endokrynnie czynne, dostępne są również produkty mające w składzie związki o silnym działaniu alergizującym, które - w przypadku kobiet - powodują podrażnienia, odparzenia okolic intymnych, dermatozę kontaktową, nawracające stany zapalne pochwy i sromu, suchość pochwy, ból i dyskomfort przy współżyciu.

Co oznacza, że kosmetyk jest hipoalergiczny, wolny od parabenów lub przetestowany dermatologicznie?

Co zatem powinny zrobić osoby, które nie chcą używać kosmetyków zawierających alergeny i substancje chemiczne zaburzające funkcję endokrynną? Czy ratunkiem dla nich mogą być kosmetyki hipoalergiczne? Okazuje się, że nie do końca:

Jeżeli kosmetyk jest określony jako hipoalergiczny, oznacza to tylko, że spośród gamy produktów danego producenta ma mniej substancji alergizujących (np. zamiast 5 alergenów ma tylko 3), natomiast nie jest ich pozbawiony.

- wyjaśniła dr n. med. Anetta Karwacka.

A co z kosmetykami, na opakowaniu których widnieje określenie "przetestowany dermatologicznie"?

Oznacza to ni mniej ni więcej, że dermatolog badał produkt na grupie swoich pacjentów, natomiast niestety nie wiadomo, u ilu z nich wystąpiła nieprawidłowa reakcja.

- powiedział nasz gość.

Natomiast etykieta informująca, że kosmetyk jest wolny np. od parabenów nie oznacza, iż zamiennie nie użyto innych konserwantów o działaniu endokrynnym czy drażniącym.

Co gwarantuje, że dany kosmetyk jest bezpieczny i sprzyja naszemu zdrowiu?

Taką gwarancję dają nam kosmetyki certyfikowane przez międzynarodowe organizacje, takie jak: Allergy Certified, które poprzez skomplikowane i długotrwałe procedury certyfikacji biorą odpowiedzialność za to, że dany produkt nie zawiera ani substancji alergizujących, ani endokrynnie czynnych. Dzięki temu mamy 100 proc. pewności, że kosmetyki takie są bezpieczne i nam nie zaszkodzą.

Autor: Redakcja Dzień Dobry TVN

podziel się:

Pozostałe wiadomości