Katarzyna Bonda nosi dumne miano królowej polskiego kryminału. Jako pierwsza wprowadziła do polskiej literatury kryminalnej postać profilera - Saszą Załuską, a cykl powieści o jej śledztwach cieszy się ogromną popularnością. Z kolei Remigiusz Mróz, zwany królem kryminału, zasłynął m.in. dzięki thrillerom prawniczym o charyzmatycznej mecenas Joannie Chyłce. Cykl niedawno doczekał się ekranizacji, zaś autor znany z niezwykłej literackiej płodności, zaledwie przed kilkoma dniami świętował premierę kolejnego dzieła - "Umorzenie". Oczywiście z Chyłką w roli głównej.
Jednak uwagę fanów przykuły nie kolejne literackie osiągnięcia, ale wiadomość z prywatnego życia poczytnych autorów.
Ze względu na to, że od jakiegoś czasu krążyły plotki o wspólnej książce, formalnie ten post ma służyć ich zdementowaniu, nieformalnie zaś... Razem z Katarzyną Bondą pozdrawiamy! Dziękujemy za każde dobre słowo pod wspólnymi zdjęciami, każdy komentarz po wspólnych spotkaniach i inne miłe akcenty (tudzież za shipowanie, a jakże!). Starczy rzec, że wiedzieliście jeszcze przed nami i dostrzegaliście więcej niż my (...)
- napisał Mróz na Facebooku.
Pod postem natychmiast pojawiły się setki komentarzy z gratulacjami. Komentarz wstawiła również Katarzyna Bonda.
- Wariat!!! - napisała Bonda, dodając wymowną ikonkę serduszka. Remigiusz Mróz odpisał jej: "Ale Twój własny".
Fani obojga pisarzy nie mają wątpliwości: to będzie romans dekady!
O swoim uczuciu para zdecydowała się opowiedzieć w studiu Dzień Dobry TVN.
Zaczęło się od tego, że my faktycznie byliśmy lekko nieświadomi tego, co się dzieje między nami. Natomiast czytelnicy widzieli to od dwóch, trzech lat. Jak tyko pojawiały się jakieś wspólne zdjęcia lub jak występowaliśmy gdzieś razem to zagrzewali nas do boju. Komentarze były w stylu: „Iskrzy ewidentnie”, „Dalej, dalej”.
-zdradził Remigiusz Mróz.
Ja byłam oburzona na początku i oczywiście zaprzeczaliśmy wszystkiemu.
-dodała Katarzyna Bonda
Para zdementowała również plotki, jakoby ich związek był chwytem marketingowym związanym z wydaniem ewentualnie wspólnej książki.
Szanujemy i cenimy swój warsztat. Fascynuje nas w sobie to, że działamy w zupełnie różny sposób, a efekt jest właściwie ten sam, bo książka powstaje.
- zaznaczył Remigiusz.
Ja piszę w nocy, on dwa razy w ciągu dnia o tych samych porach. Ja muszę dużo leżeć, on dużo biegać. Oboje jesteśmy obsesyjni co do pisania.
-skomentowała Katarzyna.
Zobacz także:
- Big Brother powrócił!
- Pani Kasia z Gdańska wygrała milion w "Milionerach"! Zobacz jej ostatnie pytanie
- Wade Robson oskarża Michaela Jacksona o molestowanie. Dlaczego tak długo milczał?
Autor: Redakcja Dzień Dobry TVN