Życie po "Hotelu Paradise"
Victoria Wojciechowska to jedna z uczestniczek 7. sezonu "Hotelu Paradise". W raju skupiała się głównie na budowaniu relacji z 32-letnim Krzysztofem Ćwiertnią. 22-latce udało się dojść aż do tygodnia finałowego. Niestety, Tori i Krzysiek odpali w dogrywce z testu wiedzy o partnerze.
W rozmowie z redaktorką serwisu dziendobry.tvn.pl Aleksandrą Matczuk Victoria opowiedziała, jak udział w "Hotelu Paradise" wpłynął na jej życie. Uczestniczka programu przyznała, że przygoda w raju skłoniła ją do wielu przemyśleń.
- Program uświadomił mi, jak bardzo tęsknię za bliskimi, jak są mi potrzebni w życiu, ile mam w nich wsparcia. Zrozumiałam, że to, co myślą o mnie obcy ludzie, nie jest ważne, liczy się co myślą bliscy i co myślę sama o sobie. Nauczyłam się, że nikt nie jest idealny - milion innych osób hejtuje mnie za to, że po odcinku widziało takie czy inne moje zachowanie, jednak uważam, że sporo się nauczyłam, np. tego, by zapytać się czegoś u źródła, a nie słuchać plotek. Czasem wiele rzeczy robi się w emocjach, a jednak warto trochę to przemyśleć, bo zawsze są dwie strony medalu. Nauczyłam się też, że podstawą pięknej i dobrej relacji jest rozmowa, komunikacja. Najważniejsze są właśnie w życiu relacje i ludzie, to daje dużo szczęścia i siły - podkreśliła.
Tori o przygodzie w "Hotelu Paradise"
Czy podczas emisji programu Tori była zaskoczona zachowaniem uczestników? Z kim utrzymuje kontakt po powrocie do Polski?
- Ja ogólnie wyczuwam w ludziach, jacy mogą być. Brałam pod uwagę, że tam byli też gracze, dlatego do niektórych osób podchodziłam z większym dystansem. Na pewno jest parę osób, które odebrałam bardziej negatywnie, ale są też i takie, które odebrałam pozytywnie, też stały za mną w tamtych momentach i dalej mam z nimi super kontakt. Naprawdę nawiązały się piękne przyjaźnie. Świetne relacje mam z Sabiną, utrzymuję kontakt z Wiktorią Taranowską, z „Wiczką-Prawniczką” (przyp. red. Wiktoria Stach). Z Kori rozmawiamy bardziej, jak coś się wydarzy, jak jest spotkanie czy okazja. Z chłopaków to na pewno z Jackiem mam świetny kontakt, z Patrykiem, Krzysiem oczywiście i Rochem - zaznaczyła.
Jak dodała, najpiękniejszym wspomnieniem z hotelu był dla niej m.in. powrót Krzysztofa.
- To chyba tak najbardziej mi zapadło w pamięć. Impreza basenowa też była fajna w sumie. Konkurencja z arbuzami, no i na pewno nasze odpadnięcie. Jak oglądałam ten odcinek, to widać tam, że strasznie stresowałam, dlatego napisałam warzywa zamiast owoców. My tak średnio się pod to przygotowaliśmy, bo zwykle rozmawialiśmy tak po prostu o nas, o przyszłości, życiu, ale nie o tym, czy Krzyś woli owoce, czy warzywa, no i co napisałam, te warzywa. Jakoś mi to tak utkwiło w pamięci, że tutaj ich nie je, bo ich tak dużo nie ma, a są owoce, to już je owoce. No nie wiem, jakoś tak wyszło - wspominała w rozmowie z serwisem dziendobry.tvn.pl.
"Hotel Paradise". Tori o relacji z Krzyśkiem
Jak dziś wyglądają relacje Tori i Krzysztofa? Wielu widzów liczyło, że uda im się stworzyć związek. Victoria zapewniła, że są bardzo dobrymi przyjaciółmi i mogą na siebie liczyć. Krzysztof stworzył nowy związek po programie. Jak 22-latka zareagowała na tę wiadomość?
- Krzysiu oświadczył się ukochanej i naprawdę się ucieszyłam, bo zależało mi na jego szczęściu. Ja dalej nie jestem gotowa na związek, to nie jest dobry moment. Od 14. roku życia byłam w związkach. Nie potrafię mydlić oczu i udawać - to też mówiłam mu w hotelu. Bywało tak, że Krzysiu dzwonił do mnie, nagrywał mi się i mówił: "Słuchaj, ja wiem, jaka Ty byłaś, wiem, co mi mówiłaś, więc to ja po prostu chciałem dalej próbować, ale pamiętam, co mi mówiłaś, więc spokojnie nie martw się, ja i tak za Tobą stoję" - opowiadała nam Tori.
- Bardzo się wspieraliśmy, a jak się dowiedziałam, że się oświadczy, to wiedziałam, jak się chce oświadczyć, poznałam już też jego dziewczynę, naprawdę fajna dziewucha. Polubiłyśmy się. No i tłumaczył mi, właśnie jak się chce oświadczyć. Niestety nie każdy plan się udał, ale ważne, że koniec końców wyszło fajnie, bo powiedziała tak. Bardzo się cieszę - stwierdziła.
Wielki finał za nami, dlatego Tori opowiedziała nam również o tym, jak zareagowała, gdy Kori i Jacek stanęli na ścieżce lojalności. - W tamtym momencie już było mi bez różnicy czy wygra jednak, czy druga para. Większą chemię widziałam między Justyną i Rochem. Widziałam też, jak Kornelia pochodzi i mówi, że Jacek jest dalej „kinderek”. Justyna mówiła o związku po hotelu, a ja, podejmując decyzję, patrzyłam na relację i stanęłam za nimi. No, ale Kornelia i Jacek wygrali, też się jak najbardziej cieszę - podsumowała uczestnika 7. sezonu "Hotelu Paradise".
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Świąteczny rewanż w "MasterChefie". Uczestnicy wrócą jeszcze na ekrany
- Katarzyna Warnke u Kuby Wojewódzkiego. Odpowiedziała, czy uprawiała seks zbiorowy
- "Hotel Paradise 7". Kolejna para opuszcza program tuż przed finałem. "Nie spodziewałam się tego"
Autor: Aleksandra Matczuk
Źródło zdjęcia głównego: materiały prasowe