Britney Spears walczy o wolność
Na przełomie lat 90. I 2000 nazywana była "księżniczką popu". Jako nastolatka stała się ulubienicą publiczności na całym świecie. Teraz walczy o to, aby wyjść spod trwającej blisko 13 lat kurateli ojca i zacząć na nowo stanowić o samej sobie.
W czerwcu 2021 roku Britney Spears wygłosiła poruszające 20-minutowe oświadczenie. - Czuję, że wszyscy się przeciw mnie sprzymierzyli, czuję się zastraszana, ignorowana i sama. Męczy mnie samotność - powiedziała. - Ojciec uwielbia kontrolę, jaką mu dano, żeby krzywdzić własną córkę. Pracowałam siedem dni w tygodniu, to było jak kupczenie seksem. Nie miałam karty kredytowej, gotówki ani paszportu. Wszystko, czego dziś chcę, to dostać moje pieniądze i aby się to raz na zawsze skończyło - wyznała. Następne przesłuchanie w sprawie wokalistki zaplanowane jest na 14 lipca.
Christina Aguilera wspiera Britney Spears
Po zeznaniu Britney coraz więcej znanych osób odnosi się do jej sprawy. Zrobił to już były partner wokalistki, Justin Timberlake. Teraz w dyskusję włączyła się także Christina Aguilera, która swego czasu była jedną z głównych "konkurentek" Britney w świecie muzyki popowej. Razem zaczynały swoją karierę w Klubie Myszki Miki, największą popularnością cieszyły się w tym samym momencie. Muzycznie i wizerunkowo sporo je jednak różniło.
- Od kilku dni dużo myślę o Britney i o tym, co teraz przechodzi. To jest nie do zaakceptowania, że jakakolwiek kobieta albo człowiek, który chce mieć kontrolę nad własnym przeznaczeniem, nie może żyć tak, jak sobie życzy – napisała na Twitterze Aguilera i dodała:
Bycie uciszanym, ignorowanym, zastraszanym lub pozbawionym wsparcia przez osoby "bliskie" jest najbardziej wyczerpującą, niszczącą i poniżającą rzeczą, jaką można sobie wyobrazić. Krzywdzące psychiczne i emocjonalne szkody, jakie może wyrządzić ludzkiemu duchowi, nie mogą być lekceważone. Każda kobieta powinna mieć prawo do decydowania o własnym ciele, własnym układzie rozrodczym, własnej prywatności, własnej przestrzeni, własnym leczeniu i własnym szczęściu
Siostra Britney Spears przerywa milczenie
Fani Britney Spears robią wszystko, co w ich mocy, aby pomóc swojej idolce. Ogromna fala hejtu spłynęła na jej siostrę, Jamie Lynn Spears. To ona jest spadkobierczynią majątku Britney oraz jej dwóch synów w przypadku, gdyby Britney umarła, zanim będą pełnoletni. Przez długi czas nie zabierała głosu w sprawie siostry, teraz postanowiła przerwać milczenie.
- Moja siostra wie, że kocham ją i wspieram. Nie jestem jak moja rodzina, mówię za siebie. Podziwiam ją za jej głos i za to, że walczy o siebie. Od lat mówię jej, że powinna to robić – stwierdziła Jamie Lynn Spears na Instagramie. Obiecała także, że w momencie, gdy zakończy się kuratela ojca nad Britney, a ona będzie chciała "lecieć na Marsa albo mieć milion dzieci żeby być szczęśliwą", Jamie Lynn będzie ją w tym wspierać.
Zobacz wideo: Britney Spears walczy w sądzie o swoją wolność
Zobacz także:
- Ukochany Agnieszki Włodarczyk miał wypadek. Stracił przytomność. Jak się czuje? Mamy komentarz aktorki
- Zmarł uczestnik brytyjskiego "Gogglebox". Pete McGarry tworzył rodzinę zastępczą dla ponad 100 dzieci
- "Top Model". Żaklina Ta Dinh jest w ciąży. "W ręku zamiast drinka - USG"
Autor: Kamila Glińska