"Blue Ivy" znakiem towarowym?
Kiedy 8 lat temu na świat przyszła córeczka Beyonce i Jaya Z cały świat zastanawiał się, jak będzie miała na imię. Plotkom i domysłom nie było końca, a dotyczące tego spekulacje i emocje dorównywały rangą tym z okazji narodzin Royal Baby. Muzyczne małżeństwo w końcu ogłosiło, jak nazwą swoją pociechę. Para zdecydowała się na „Blue Ivy”.
Niespotykane imię wiąże się z niecodziennymi sytuacjami. Niektóre firmy zaczęły je wykorzystywać do swoich kampanii reklamowych.
Ludzie chcieli zarabiać, bazując na imieniu naszego dziecka (…) To tylko dziecko i bardzo mnie boli, kiedy ludzie nie znają granic
- mówił w 2013 roku Jay Z.
Beyonce wygrywa w sądzie
Beyonce i Jay Z mieli dosyć wykorzystywania imienia ich córki. Czara goryczy przelała się, kiedy Veronica Morales, konsultantka ślubna, nazwała swój salon „Blue Ivy Events”.
Piosenkarka złożyła wtedy sprawę do sądu. I wygrała - Rada ds. Procesów i Apelacji Znaków Towarowych orzekła na korzyść Beyonce i Jaya Z.
Widzimy się w Dzień Dobry Wakacje! Na program zapraszamy w każdą sobotę i niedzielę od 9:00.
Zobacz też:
Ciężarna Gigi Hadid pierwszy raz pokazała swój brzuszek
Autor: Anna Korytowska