Dowiadujemy się z rozmowy przeprowadzonej przez Nastazję Błoch, reporterkę Dzień Dobry TVN.
Utwór "Wróć" pokrył się złotem
Trzeciego dnia festiwalu w Sopocie mogliśmy usłyszeć koncert zatytułowany "Muzyka to coś, co nas łączy". W jego trakcie wystąpili czołowi polscy artyści, między innymi Agnieszka Chylińska, Vito Bambino, Urszula, Kaśka Sochacka, Natalia Przybysz czy Enej.
Jeden z wykonawców, Baranovski, został tego wieczoru wyróżniony złotą płytą za swój utwór "Wróć". Nasza dziennikarka zapytała go zatem, czy spodziewał się tego sukcesu. - Bardzo się cieszę, że dostałem złoto, bardzo się cieszę, że tu jestem. Aczkolwiek kiedy robię muzykę, kiedy tworzę i dołączam do pewnych wielkich utworów, to chciałbym zrobić to jak najlepiej i żeby to się rozniosło. Więc trzymałem za to kciuki - odpowiedział.
Artysta o wiele bardziej ceni sobie jednak uznanie publiczności. - Najważniejsze jest zadowolenie słuchaczy i to, żeby do ich serc to docierało. Wydaje mi się, że dotarło, więc żadne złoto tego nie zastąpi - stwierdził.
Zbigniew Wodecki w utworze Baranovskiego
Na sopockim festiwalu Baranovski wykonał piosenkę, w której słyszymy fragmenty nagrań utworu Zbigniewa Wodeckiego. Jak wpadł na takie rozwiązanie? - Pomysł wziął się od producenta, który nazywa się Łukasz Dowgiałło, pseudonim Luxon. I powiem szczerze, że to był strzał w dziesiątkę. W ogóle też fakt, że rodzina pozwoliła nam skorzystać z tych sampli i zrobić to, to też jest dla nas wielka nobilitacja - powiedział.
Jakie emocje towarzyszyły mu podczas tego wyjątkowego występu? - Kiedy stałem na scenie i otwierałem ten wieczór dzisiejszy, chyba najbardziej cieszyłem się z tego, że mogę śpiewać piosenkę, w której słychać wokal Zbyszka Wodeckiego, który był moim wielkim idolem, wielką inspiracją. [...] Jestem szalenie szczęśliwy, że mogłem to robić - stwierdził wzruszony.
Artysta został też zapytany o swoje ulubione piosenki z dzieciństwa, takie, które przywołują najwięcej wspomnień. - Pamiętam, że Czerwone Gitary to był zespół, którego piosenki właśnie towarzyszyły mi w życiu. Pamiętam też taką piosenkę, która zbrzydła wszystkim moim domownikom, i to była piosenka Kurta Nilsena, "She's So High" - powiedział
- Pamiętam też zespół Linkin Park, który kojarzy mi się z tym momentem, kiedy poznawałem muzykę taką właśnie w pełni, kiedy ta muzyka była z krwi i kości. Do dzisiaj gra ta muzyka u mnie w domu - podsumował.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Top of The Top Sopot Festival 2024. Te gwiazdy usłyszymy na festiwalowej scenie w czwartek
- Zagadka na Top of the Top Sopot Festival. Potrafisz rozpoznać, kto jest na zdjęciu?
- "Zasikałem swoje rajstopy". Opowieść Marcina Prokopa rozbawia do łez
Autor: Regina Łukasiewicz
Reporter: Nastazja Błoch
Źródło zdjęcia głównego: mwmedia