Zaryzykowała. Pół roku przed igrzyskami w Londynie Sylwia Gruchała nagle zmieniła wszystko: klub, trenera, miasto. Mimo protestów trójmiejskich szkoleniowców i działaczy wyprowadziła się z Gdańska do Warszawy. "Czułam, że jeżeli tego nie zrobię, ucieknie mi ostatnia szansa" - tłumaczy najlepsza polska florecistka. Z Sylwią spotkała się Agnieszka Rylik.