Sylwester Wilk o swoim wypadku motocyklowym. "Tnijcie tak, żebym mógł biegać"

"Chcę być w pełni sprawnym człowiekiem. Mam nadzieję, że swoją osobą będę mógł zarażać innych ludzi do aktywności i do walki z samym sobą". Gościem Dzień Dobry Wakacje był Sylwester Wilk - młody człowiek ze sportową pasją, trener, dietetyk, który kilka dni temu uległ wypadkowi, w wyniku którego stracił nogę. Jak udało mu się tak szybko pozbierać po tragedii? Jak można pomóc Sylwestrowi? Czy uda mu się wystąpić na paraolimpiadzie?

Sylwester Wilk sport uprawia od piątego roku życia. Na swoim koncie ma m.in. tytuł mistrza Polski młodzików na 800 metrów. Jest trenerem personalnym i zawodnikiem biegów przeszkodowych, kilka razy stawał na podium Runmageddonu i innych tego typu biegów.

Jak udało mu się pozbierać po takiej tragedii?

Sylwester Wilk:

To jest zasługa wieloletniego treningu. Z dnia na dzień starałem się być coraz lepszy. Codziennie trenowałem więc charakter był ćwiczony. Niezależnie, czy mi się chciało, czy mi się nie chciało to wychodziłem z domu i szedłem na trening. Tutaj było podobnie. Spotkała mnie taka, a nie inna sytuacja.

Pomoc od przyjaciół

Skąd ja mam tyle energii i mocy w sobie, żeby się podnieść po tym wypadku? To przede wszystkim od nich (przyjaciół red.). Od samego początku, jak tylko się obudziłem w szpitalu, to dowiedziałem się, że ludzie piszą, komentują, dzwonią, dowiadują się. Całe środowisko sportowe się zaangażowało w pomoc i stąd ta energia. Moja mama założyła zbiórkę.

Czy Sylwester Wilk będzie mógł wrócić do sportu?

Tu mówimy o kilku różnych protezach. Jedna z nich to proteza podstawowa do chodzenia, którą po jakimś czasie trzeba wymienić na protezę docelową, więc już mówimy o dwóch-trzech protezach przejściowych i dopiero mamy docelową protezę do chodzenia. Oprócz tego będę też używał protez do uprawiania sportu. To jest oddzielna proteza do treningu, która jest w stanie więcej znieść, oddzielna proteza do startów w zawodach.

Czy Sylwester pojedzie na paraolimpiadę?

Trenowałem sprinty i chciałbym wrócić do swojego koronnego dystansu 400 metrów. Nie wykluczam, że te 400 metrów może się wydłużyć do 800 metrów.

Jak można pomóc Sylwestrowi Wilkowi?

Zbiórka internetowa na rzecz Sylwestra Wilka >>>

Co się stało? Jak doszło do wypadku?

Sylwester Wilk:

To był wypadek motocyklowy. Wracałem motocyklem z pracy, kierowca nie zauważył mnie i wykonał manewr zawracania na drodze jednokierunkowej. Zrobił to na tyle gwałtownie, ze się spotkaliśmy w pewnym momencie. Doszło do zderzenia.

Zobacz też: 

Autor: Filip Yak

podziel się:

Pozostałe wiadomości