Gwałty w Ukrainie
Rzeczniczka Praw Obywatelskich w Ukrainie, Ludmyła Denisowa, co jakiś czas informuje o kolejnych gwałtach w Ukrainie. Liczby są zatrważające, a przecież za każdą z nich stoi ludzka tragedia. Organizacje z całego świata pomagają w sprowadzeniu do ukraińskich szpitali antykoncepcji awaryjnej. To jednak ciągle za mało.
Wojna w Ukrainie
Rosyjscy żołnierze dopuszczają się bestialskich gwałtów, nie hamując się przed żadnym okrucieństwem. Wicepremier Ukrainy Olha Stefanishyna oskarżyła nawet rosyjskich żołnierzy o wielogodzinne gwałcenie, a potem zabijanie ukraińskich kobiet. Niektórych przestępstw seksualnych dokonywano na oczach dzieci.
Protest przed Ambasadą Rosji w Warszawie
28 maja w Warszawie odbył się protest, podczas którego apelowano o zatrzymanie gwałtów w ogarniętej przez wojnę Ukrainie. Zwołała go aktywistka Maja Staśko, która wraz z innymi kobietami z całego świata pragnie się solidaryzować z Ukrainkami, które doświadczają gwałtów wojennych.
Protest ma charakter międzynarodowy i został zapoczątkowany w Łotwie i w Estonii przez kobiety, które mając worki na twarzach i związane ręce stanęły przed ambasadą rosyjską - nagie i oblane krwistą farbą. Aktywistki wyszły także na ulice w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie, Francji, Wielkiej Brytanii i w wielu innych krajach. W Polsce natomiast oprócz Warszawy protestowały także następujące miasta: Łódź, Szczecin, Kraków, Złotów, Świnoujście, Stargard i Poznań.
Przypomnijmy, że niedawno głośno było w tym kontekście o festiwalu filmowym w Cannes. Na czerwony dywan weszła wówczas aktywistka ubrudzona czerwoną farbą i z wymalowanymi na piersiach flagą Ukrainy oraz napisem "Stop raping us" (przestańcie nas gwałcić).
Aktywistki wystawione na hejt
W sieci zawrzało. Warszawski protest nie przez wszystkich został przyjęty z należytym dla okoliczności zrozumieniem i empatią. Jak pisze Natalia Waloch z "Wysokich Obcasów" w swoim felietonie: "od jakiegoś czasu widzę zalew krytycznych komentarzy ze strony mężczyzn, którzy najwyraźniej mają problem z formą, w jakiej kobiety się wypowiadają na temat gwałtów"
Jeden z jej znajomych, kiedy poinformowała o zdarzeniu z Cannes w mediach społecznościowych, napisał: "Oto sposób, by skompromitować nawet najbardziej słuszną ideę". Swoje stanowisko uzasadnił następująco: "jej wrzaski, upaćkanie się farbą i ganianie z ochroną po czerwonym dywanie jest niestosowne w obliczu tragedii Ukrainek. Forma odwraca uwagę od treści, a do tego została zakłócona impreza ludzi, którzy akurat na wojnę wpływu żadnego nie mają".
Autorka felietonu prześledziła komentarze na profilu Mai Staśko. Jak zaznaczyła, wyszły one spod palców mężczyzn. Oto kilka przykładów:
- "Świetna akcja. Dobre jako reklama proszku do bielizny, bo innych efektów nie widzę. Chyba że trauma kobiet z Ukrainy".
- "No Putin i jego gieroje już lecą kupić kwiaty, żeby przeprosić. Ale maja pokazała znów kawałek ciała. Sam profit normalnie".
- "Mój intelekt jest na tyle rozwinięty, że wiem, że z gołą dupą, nie paraduje się publicznie".
- "W jaki sposób ten 'performance' ma doprowadzić do tego, że Ruscy przestaną robić to, co robią? Co to 'nagłośnienie' da? Jakiś wyposzczony Saszka w okopie niby ma to zobaczyć i zmienić postępowanie?".
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie.
Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- "Usiłowania gwałtu, próby samobójcze i nauczyciele jako sprawcy przemocy". Tragiczne realia młodzieży LGBT+
- Nauczyciele i koledzy z klasy prawie doprowadzili go do samobójstwa. "Nigdy tego nie mówiłem"
- #BezCukru: Idol nastolatków pochował partnera po 12 latach związku. "Czym sobie zasłużyłem na to cierpienie?"
Autor: Oskar Netkowski
Źródło: Wysokie Obcasy
Źródło zdjęcia głównego: Paweł Próba