Niesamowity dom między Pieninami, Tatrami a Gorcami
Powstał z myślą o nas, rodzinie i przyjaciołach - mówi jego właścicielka, Monika Bronikowska, która jest architektką.
Czasami się zastanawiam, komu łatwiej projektować - dla siebie czy dla klienta. Ale faktycznie chcieliśmy stworzyć miejsce, w którym będziemy grupowo się zjeżdżać i spędzać miło czas poza zgiełkiem i chaosem pracy miejskiej
Widok z tarasu jest niesamowity: ruiny XIV wiecznego zamku w Czorsztynie, zamek w Niedzicy i zapora, dzięki której powstało jezioro.
To właśnie ten widok nas tutaj przyciągnął, spowodował, że zamarzyliśmy o miejscu dla nas, żeby podziwiać go codziennie
Pasterska chata ze wspaniałym wnętrzem
Dom wygląda z zewnątrz niepozornie, stwarza wrażenie pasterskiej chatki. We wnętrzach o powierzchni ok. 200 metrów jest dużo drewna, kominek, na podłodze beton, piękne zdobienia frontów, ornamentyka nawiązująca do podhalańskiej.
Na piętrze znajdują się pokoje dzieci oraz sypialnia z nietypowo ustawionym łóżkiem: tyłem do wejścia, ale przodem do okna. Budzić się w nim to sama przyjemność.
Widok o poranku jest bardzo atrakcyjny, szczególnie, że patrzymy na wschód słońca. Nie zasłaniamy okien i budzimy się wraz ze słońcem
- opowiada Monika Bronikowska.
Żeby nie odwracać uwagi od pięknego krajobrazu, salon z telewizorem urządzono w przyziemiu. Tam też znajduje się sauna.
Zobacz też:
- Nic nie wykańcza ludzi bardziej niż… remont własnego mieszkania
- Fuszerki budowlane - jak zmusić dewelopera, aby je usunął?
Autor: Luiza Bebłot