Turystyka koncertowa to dla nich najlepsza forma spędzania wakacji!

Rodzina Chełminiaków w sezonie koncertowym przemierza setki kilometrów w poszukiwaniach muzycznych „plenerówek”. Pojechaliśmy z nimi w jedną z ich wakacyjnych tras.

Bez muzyki nie potrafią żyć

Ewa i Robert Chełminiakowie wraz z dziećmi są koncertowymi turystami. Dzień bez muzyki to dla nich dzień spisany na straty.

W Polsce wiosna i lato to czas setek koncertów. Duże i małe miasta prześcigają się z sobą w organizacji swoich świat. Gdy tylko zaczyna się sezon koncertowy, cała rodzina Chełminiaków wsiada do swojego „ogórka” i przemierza nawet kilkaset kilometrów, by usłyszeć ulubiony zespół.

W Polsce bilety na koncerty są bardzo drogie. Mało kogo stać, żeby raz w miesiącu kupić sobie bilet na porządny koncert. Dlatego wynajdujemy gdzieś takie plenerówki. Jest okazja, to się jedzie.

- przyznała Ewa chełminiak.

W te wakacje odwiedzili już Puławy, gdzie byli na koncercie Varius Manx i Kasia Stankiewicz. W Kozienicach Enej i Afromental, a przecież to dopiero połowa wakacji! wiele jeszcze przed nimi.

Przede wszystkim jesteśmy gdzieś ciągle w nowych miejscach. To jest też dla naszych dzieci ważne. Trzeba dzieci świata nauczyć, my się też ciągle czegoś uczymy.

-przyznał Robert Chełminiak.

Zobacz też:

Autor: Redakcja Dzień Dobry Wakacje

podziel się:

Pozostałe wiadomości