- Strajk nauczycieli zaczął się w poniedziałek o godzinie 8:00. Strajk jest bezterminowy. Nie wiadomo, do kiedy potrwa.
- Nauczyciele postulują o 30 proc. podwyżki rozłożonej na dwie tury - 15 proc. od 1 stycznia i 15 proc. od 1 września tego roku.
- Anna Zalewska milczy.
- Nieoficjalnie mówi się, że rząd jeszcze dziś lub jutro ma przygotować nową propozycję kompromisu z nauczycielami.
- Egzamin gimnazjalny a strajk nauczycieli.
Zobacz też: SONDA! Czy popierasz strajk nauczycieli?
Z opublikowanych wczoraj przez MEN informacji wynika iż w strajku uczestniczy mniej niż połowa placówek edukacyjnych. Dziś Prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego - Sławomir Broniarz ogłosił swoje dane podając, że w proteście uczestniczy ponad 74 procent placówek . (PAP)
Zakończyliśmy (...) rozmowy. Nie były one ani łatwe, ani krótkie. Nasze propozycje zostały odrzucone przez dwie centrale związkowe. Ale "Solidarność" je przyjęła.
- poinformowała w niedzielę wieczorem wicepremier Beata Szydło.
Zobacz też: MEN: Egzaminy gimnazjalne odbędą się! Wznowienie rozmów z nauczycielami o 15.00 >>>
Żądania nauczycieli
Związki zawodowe - FZZ i ZNP w trakcie negocjacji zmodyfikowały oczekiwania (początkowo upominały się o tysiąc złotych podwyżki) i obecnie postulują 30 procent podwyżki rozłożonej na dwie tury - 15 procent od 1 stycznia i 15 procent od 1 września tego roku.
Egzamin gimnazjalny a strajk nauczycieli
Egzaminy gimnazjalne odbywać się będą od 10 do 12 kwietnia. Daty te zbiegają się z protestem nauczycieli, który ma zostać zawieszony dopiero po porozumieniu się Związku Nauczycielstwa Polskiego i Forum Związków Zawodowych z rządem.
Niedziela - rozmowy rządu z nauczycielami
W Centrum Partnerstwa Społecznego "Dialog" w Warszawie od godziny 19:00 w niedzielę trwały rozmowy rządu z przedstawicielami nauczycielskich związków zawodowych. Propozycje rządu przyjął tylko związek zawodowy "Solidarność". Pozostałe dwie centrale związkowe odrzuciły je. W związku z tym w poniedziałek w większości szkół w całej Polsce rozpoczęła się akcja strajkowa.
Po piątkowych negocjacjach związków zawodowych nauczycieli z rządem Związek Nauczycielstwa Polskiego zapowiedział, że nie wycofa się z zaplanowanego na poniedziałek 8 kwietnia strajku. Strony zdecydowały jednak, że w niedzielę wieczorem odbędą się rozmowy ostatniej szansy. O komentarz do sytuacji poprosiliśmy Dorotę Łobodę - Prezes fundacji "Rodzice mają głos" i Danutę Kozakiewicz - dyrektorkę warszawskiej szkoły podstawowej nr 103.
W piątek od godziny 8 rano w Centrum Partnerstwa Społecznego "Dialog" w Warszawie trwało kolejne nadzwyczajne posiedzenie Prezydium Rady Dialogu Społecznego o sytuacji w oświacie. Wicepremier Beata Szydło przedstawiła na nim nowy pakt społeczny dla oświaty.
Plan rządu został rozpisany na 4 lata – do 2023 roku. Składa się z dwóch części. Pierwsza zakłada:
- drugą podwyżkę dla nauczycieli we wrześniu tego roku (pierwsza w styczniu wynosiła 5 proc.). Łącznie wzrost wynagrodzeń to 15 proc.
- skrócenie stażu zawodowego
- ustalenie minimalnej kwoty za wychowawstwo w wysokości 300 złotych
- zmianę w systemie oceniania nauczycieli
- redukcję biurokracji
Ta propozycja jest najlepsza, przemyślana i gwarantująca znaczne podwyżki.
– mówiła wicepremier Szydło.
Jednak nie udało się osiągnąć porozumienia. Sławomir Broniarz poinformował, że propozycja rządu jedynie "zaognia sytuację". Najwięcej zastrzeżeń związkowców budzi druga część propozycji, zwłaszcza pensum. W 2023 roku nauczyciel dyplomowany miałby zarabiać 8 tysięcy złotych brutto, ale to kosztem większej liczby godzin pracy. Ta wzrosłaby z 18 do 22 lub nawet do 24.
Czytaj więcej: Strajk nauczycieli: co mają zrobić rodzice?
Dodatkowym efektem zerwania rozmów jest złożony przez szefa klubu Platformy Obywatelskiej Sławomira Neumanna wniosek o wotum nieufności wobec szefowej MEN Anny Zalewskiej.
Ona jest odpowiedzialna osobiście za chaos w oświacie, to minister Zalewska jest odpowiedzialna za ten strajk, za te niedogodności dla dzieci, dla rodziców, za sytuację wśród nauczycieli i wśród organów prowadzących, czyli samorządów.
– mówił Sławomir Naumann podczas konferencji prasowej w Sejmie.
Autor: Filip Yak