Podróże palcem po mapie. Jak radzą sobie podróżnicy pozbawieni możliwości wyjazdów?

Ograniczenia nałożone z powodu pandemii koronawirusa zatrzymały podróżników w domach. Jak radzą sobie ludzie, dla których wyjazdy są sensem życia? O tym opowiedziała nam Ewa Chojnowska-Lesiak, podróżniczka i autorka bloga „Szpilki w plecaku”.

Jak podróżnik znosi zamknięcie w czterech ścianach?

Zamknięte granice, odwołane loty. Podróżnicy i zapaleni miłośnicy wyjazdów musieli odwołać wszystkie plany i pozostać w domach. Bezpieczeństwo jest w tej chwili najważniejsze, jednak dla tych ludzi podróże, to coś więcej niż zwiedzanie - to praca, która nadaje życiu sens.

Jak poradzić sobie w tak ciężkiej sytuacji, będąc uziemionym w jednym miejscu?

Powiem szczerze, że ja sobie muszę jakoś radzić. Należę do osób, które raczej się nie nudzą i zawsze znajdą sobie jakieś zadanie

– powiedziała Ewa Chojnowska-Lesiak, podróżniczka.

Co więcej, w dość fortunnym momencie ruszyła ze swoim własnym biznesem. Tuż przed zamknięciem granic i wybuchem pandemii otworzyła sklep z turbanami i opaskami wykonanymi z afrykańskich tkanin. Dzięki temu wolny czas przełożyła na działania promocyjne.

W tej chwili całą moją energię pochłania sklep z turbanami, opaskami z afrykańskich tkanin. Wczoraj była sesja zdjęciowa do kolejnych produktów

– opowiadała autorka bloga „Szpilki w plecaku”.

Miłość do Afryki

Ewa Afrykę odwiedziła już ponad 50 razy. Czym zafascynował ją ten kontynent? Wszystko zaczęło się już w dzieciństwie. Kiedy była małą dziewczyną, często oglądała z tatą programy przyrodnicze. Później zainteresowała się książkami Alfreda Szklarskiego. Kolejnym krokiem było trafienie na odpowiednią osobę, która umożliwiła Ewie wycieczkę do Afryki i poznanie prawdziwej kultury tubylców. Od tamtej pory kobieta nie tylko podróżuje w celach osobistych, ale również zawodowych. Zajmuje się pilotażem wycieczek do krajów afrykańskich.

To są często wyjazdy bardzo ekstremalne, egzotyczne i niełatwe

– podkreślała Ewa Chojnowska-Lesiak w Dzień Dobry TVN.

Miejscem numer jeden dla podróżniczki jest Burkina Faso. Kraj, do którego - jak przyznała - nie powinno się jeździć, a szczególnie nie powinna robić tego biała dziewczyna z przeszłością w modelingu. W Burkina Faso porywane są kobiety, księża, jest wiele zamachów. Ewę natomiast zafascynował szamanizmem i językiem.

Planowałam jechać do Burkina Faso nagrać film, ale dwa dni wcześniej mój operator powiedział, że on jednak nie jedzie, bo się boi i pojechałam sama

Bohaterką, która pomogła Ewie i jeździła wraz z nią, była Stephanie - dziewczyna ze stolicy, dla której wycieczka po Burkina Faso była także możliwością lepszego poznania kraju. Dziewczyny zobaczyły wspaniały Festiwal Masek, w trakcie którego mieszkańcy noszą kolorowe stroje z piór, skaczą, tańczą. Rodowita mieszkanka pokazała Polce lokalnych artystów, rękodzieło, a nawet Fashion Week, gdyż na co dzień zajmuje się modą.

My się poznałyśmy na Instagramie. W nocy szukałam inspiracji, wpadłam na Stephanie, która stała się trochę moim operatorem, ale przede wszystkim wspaniałym kompanem podróży

- wspominała podróżniczka.

Obecnie w podróżach często Ewie towarzyszy mąż. Ostatnio był z nią w Etiopii, gdzie chodzili po najgorętszym miejscu na ziemi, czyli Kotlinie Danakilskiej. W miejscu tym zanotowano temperaturę 67 stopni Celsjusza.

Szpilki w czasie podróży

Ewa prowadzi bloga o zaskakującej nazwie „Szpilki w podróży”. Na każdy wyjazd zabiera ze sobą buty na obcasie, by udowodniać, że nawet podczas podróży można być kobiecą. Skąd pomysł na takie działanie? Wszystko zaczęło się właśnie od szpilek. W młodości Ewa rozpoczęła swoje podróżowanie od kontraktów modelingowych.

Pamiętam taki moment, jak spędzałam ostanie dni w Szanghaju. Wtedy stwierdziłam, że cały mój czas wykorzystam na podróżowanie i tak już zostało. Stąd też ta nazwa, połączenie świata mody z podróżowaniem

- podsumowała nasza rozmówczyni.

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.

Zobacz też:

Autor: Nastazja Bloch

podziel się:

Pozostałe wiadomości