Piotr Machalica śpiewa utwory Wojciecha Młynarskiego. Na scenie DDTVN!

Aktor postanowił oddać hołd swojemu największemu mistrzowi. Piotr Machalica nagrał płytę z twórczością Wojciecha Młynarskiego. Dziś opowiedział o tym w programie, a następnie wystąpił na scenie Dzień Dobry TVN.

Piotr Machalica – „Mój ulubiony Młynarski”

Piotr Machalica od wielu lat zafascynowany jest twórczością i postacią Wojciecha Młynarskiego. W imię hołdu aktor zdecydował się nagrać płytę z własną interpretacją twórczości swojego mistrza.

Muzyka w życiu aktora

Piotr przyznał, że muzyka towarzyszyła mu od najmłodszych lat. Pamięta mamę, która słuchała w radiu polskich przebojów oraz zachodnie piosenki, które puszczane były podczas audycji Lucjana Kydryńskiego. Ponadto w domu ojciec grał na harmonijce ustnej i śpiewał.

Skąd u aktora wzięło się zamiłowanie do twórczości Wojciecha Młynarskiego?

Wojciech Młynarski zawsze fascynował Piotra. Aktor pierwszy raz spotkał się z jego twórczością w wieku dziesięciu lat. Jedna piosenka wystarczyła, by młody Piotr stał się wielkim fanem, kupującym każdą kolejna płytę artysty.

Ja sobie życia bez twórczości Wojtka nie wyobrażam. Ja go słucham od 65 roku. Pierwszy utwór, który usłyszałem to była „Szajba”. Ja nie bardzo wiedziałem o czym on tam śpiewa, ale potem zrozumiałem i kupowałem wszystkie kolejne jego płyty. To jest całe moje życie.

- dodał aktor.

Zobacz też:

Tekst utworu "Ballada o dwóch koniach"

Ech, ubawi Was ogromnie

W parę chwil balladka ta:

Raz w zaprzęgu szły dwa konie

Szły w zaprzęgu konie dwa

Pierwszy był to koń posłuszny

Który w galop, cwał czy trucht

Pięknie ruszał, grzecznie ruszał

Na najmniejszy bata ruch

Jupi jupi jaj, jupi jaj

Na najmniejszy bata ruch

Za to drugi koń był hardy

Nieposłuszny, pędziwiatr

W biegu szybki, w pysku twardy

Furda lejce, furda bat!

Zaś gdy chodzi o woźnicę

Co na koźle z batem tkwił

Bardzo on to kierownicze

Stanowisko lubił był

Jupi jupi jaj, jupi jaj

Stanowisko lubił był

Ten woźnica dnia każdego

Myślał, mrużąc ślepia złe:

Skarcę konia niegrzecznego

Gotów jeszcze kopnąć mnie!

Lecz cóś przecież począć muszę

Albo z kozła ruszać precz

Jupi jupi w mordę jaj

Po czym w stajni, już przy żłobie

Ten woźnica bat swój brał

Brał go tęgo w dłonie obie

I... grzecznego konia prał.

A do niegrzecznego mawiał

Strojąc głos na srogi ton:

Jak się będziesz, draniu, stawiał

To zarobisz tak jak on!

Ty jupi jupi, szkapo ty!

I zarobisz tak jak on!

Z tej balladki smakowitej

Niech popłynie morał w świat:

Gdy mieć pragnie autorytet

Bandzior, co ma w ręku bat

Kto się stawia, ten ma z tego

Mimo wszystko jakiś zysk

A kto słucha i ulega

Ten najpierwszy bierze w pysk.

Jupi jupi jaj, jupi jaj

Ten najpierwszy bierze w pysk.

Autor: Ilona Maciora

podziel się:

Pozostałe wiadomości