Ojciec stracił dwóch synów pod lawiną. Tragedia w Rysach w 2003 roku odżyła na nowo

W styczniu 2003 roku doszło do wielkiej tragedii. Lawina, która zeszła, porwała dziewięć osób spośród trzynastoosobowej grupy zmierzającej zimą na szczyt Rysów w Tatrach. Wśród ofiar byli uczniowie jednego z liceów w Tychach. O tej tragedii rozmawialiśmy w Dzień Dobry TVN z Katarzyną Śliwińską-Kłosowicz, scenarzystką filmu „Cisza” o lawinie pod Rysami oraz psycholog Małgorzatą Majewską.
  • 28 stycznia 2003 roku doszło do tragedii w Rysach.
  • Zeszła lawina - porwała dziewięć osób z trzynastoosobowej grupy zmierzającej na szczyt Rysów.
  • Wśród ofiar byli uczniowie I LO w Tychach.
  • Nauczyciel, który zorganizował wyprawę, został skazany na 2 lata więzienia w zawieszeniu na 4 lata.
  • Musiał też zapłacić 140 tys. złotych zadośćuczynienia ojcu dwóch synów, którzy zginęli w lawinie.

Zobacz też: Syndrom wyparcia - dlaczego czasem się oszukujemy?

Sprawa tragedii pod Rysami, która miała 28 stycznia 2003 roku, odżyła znów w mediach na nowo. Mieszkańcy Tychów, dawni uczniowie i internauci są bardzo poruszeni sytuacją emerytowanego nauczyciela tyskiego I Liceum Ogólnokształcącego, który musiał zapłacić odszkodowanie, które geograf musi wypłacić ojcu dwóch synów, którzy zginęli w tragedii sprzed 16 lat.

Dodatkowo nauczyciel został skazany na 2 lata więzienia w zawieszeniu na 4 lata za "nieumyślne sprowadzenie niebezpieczeństwa na uczestników wycieczki". Musiał również zapłacić zadośćuczynienie ojcu dwóch zmarłych w lawinie chłopców.

Uczniowie nauczyciela skrzyknęli się i zorganizowali zbiórkę.

Nie czas na ocenianie. Czas na pomoc - napisała Anna Kulczyk-Szymańska, jedna z inicjatorek akcji. - Dla każdego z nas to astronomiczna kwota. Zwracamy się do ludzi dobrej woli, których poruszyła ta historia. Pomóżmy zebrać nauczycielowi zasądzoną kwotę.

W dziesięć dni zebrano równowartości zadośćuczynienia. Chodzi o kwotę 140 tysięcy złotych, ale kwota zrzutki została podwyższona o 28 tys. zł. Dodatkowe fundusze mają pokryć odsetki naliczane od 28.04.2016 r. Zebrano już 155 tys. zł.

Nauczyciel był bardzo lubiany wśród uczniów, stąd chęć pomocy. Przez wielu uczniów, którzy zginęli w tragedii, był określany jako bardzo zaangażowany, lubiany pedagog. W związku z tym cześć rodziców nigdy nie wystąpiła wprost przeciwko niemu w sądzie i nie żądała zadośćuczynienia.

Pamiętam, że jedna z mam powiedziała, że jej syn tak uwielbiał nauczyciela, że był jego autorytetem, że gdyby wystąpiła przeciwko nauczycielowi to jakby zrobiła to przeciwko synowi - powiedziała w rozmowie w Dzień Dobry TVN Katarzyna Śliwińska-Kłosowicz, scenarzystka filmu „Cisza” o tragicznej lawinie pod Rysami.

Od tragedii minęło już 16 lat...

Autor: Redakcja Dzień Dobry TVN

podziel się:

Pozostałe wiadomości