Piękna Helena
Helena Marusarzówna była piątym dzieckiem Jana Marusarza i Heleny z domu Tatar. Natomiast jej dziadek to słynny przewodnik tatrzański, Szymon Tatar. Była dziewczynką bardzo energiczną i marzyła, żeby jeździć na nartach.
Razem z braćmi zjeżdżała z dachu ich domu rodzinnego
- powiedziała bratanica Heleny i córka Stanisława Marusarza, Magdalena Marusarz-Gądek.
Rodziców nie było stać na kupno nart dzieciom, dlatego rodzeństwo samo zaczęło je wytwarzać. Pierwsze były wykonane z krzeseł, a kolejne z desek podkradanych ojcu.
Helena, aby rozwijać swoje umiejętności sportowe, zapisała się do sekcji narciarskiej Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego, czyli do klubu SN PTT Zakopane i bardzo szybko zaczęła odnosić sukcesy.
To było siedem tytułów mistrzyni Polski w narciarstwie alpejskim
- powiedział Wojciech Szatkowski z Muzeum Tatrzańskiego w Zakopanem.
Miała też duże szanse na medal w mistrzostwach świata, które odbywały się w lutym 1939 r. w Zakopanem. Niestety miesiąc przed zawodami złamała nadgarstek, co uniemożliwiło jej start.
Podczas drugiej wojny światowej Helena Marusarzówna zaangażowała się działalność ruchu oporu. Dzięki swoim umiejętnościom narciarskim, doskonałej kondycji, znajomości Tatr i charakterowi idealnie nadawała się do roli kurierki.
Podobno w krótkim czasie przeszła przez góry 10 razy i przeprowadziła bardzo dużo ludzi. A z powrotem przynosiła pieniądze i ulotki
- powiedziała Magdalena Marusarz-Gądek.
Niestety w marcu 1940 roku została złapana przez żandarmerię słowacką i przekazana gestapo. Mimo okrutnych tortur, jakim była poddawana przez rok i przesłuchaniom, nie wydała swoich kolegów z ruchu oporu.
Nie dopuszczała żadnego kompromisu z Niemcami hitlerowskimi. No i to spowodowało, że 12 września 1941 roku stanęła przed plutonem egzekucyjnym. Pokazała, że warto być przyzwoitym w trudnych czasach. Bez momentu zawahania poświęciła swoje życie dla Polski
- powiedział Wojciech Szatkowski.
>>>Wasze #HistorieNieznane w #DzieńDobryTVN! Zgłoś je do programu używając hashtagów!<<<
Stanisław Marusarz - przewyższał klasą Skandynawów
Był bratem Heleny Marusarzówny. Skakać na nartach zaczął w wieku 10 lat. Dzięki niezwykłemu talentowi szybko zaczął odnosić sukcesy. Był pierwszym polskim skoczkiem, który przebił się do czołówki i jednym z nielicznych, który dorównywał, a nawet przewyższał klasą Skandynawów, którzy uchodzili za królów nart. Marusarz otarł się nawet o tytuł mistrza świata, które odbywały się w 1938 r. w Lahti. Niestety przegrał przez decyzję arbitra.
Norweski sędzia zagrał na nucie patriotycznej, żeby jego rodak wygrał. Asbjørn Ruud, który został mistrzem świata, przyjaciel Stanisława Marusarza, chciał mu ten puchar oddać, wiedząc, że Staszek tego dnia był po prostu lepszy
- powiedział Dariusz Jaroń, dziennikarz i autor książki "Skoczkowie. Przerwany lot".
Marusarz odnosił też sukcesy w dwuboju i narciarstwie alpejskim.
W czasie drugiej wojny światowej Stanisław Marusarz zaangażował się w ruch oporu. Kilkakrotnie wymykał się z rąk gestapo, uciekł z celi śmierci w Krakowie, a następnie przedostał się na Węgry, gdzie doczekał końca wojny.
Bronisław Czech - najwszechstronniejszy polski narciarz okresu międzywojennego
Był synem mechanika kotłowego, Józefa Czecha i bardzo utalentowanej hafciarki, Stanisławy z Namysłowskich. Jego rodzina mieszkała w Zakopanem.
Chłopiec był wszechstronnie utalentowany. Uprawiał lekkoatletykę, tenis stołowy, a także pływał na kajakach. Jednak największe sukcesy odnosił w sportach górskich - skokach narciarskich, bieganiu na nartach i zjazdach. Był 24-krotnym mistrzem Polski w konkurencjach narciarskich. Wielokrotnie uczestniczył w narciarskich mistrzostwach świata, najlepsze wyniki odnosząc w kombinacji norweskiej.
Był pierwszym polskim narciarzem międzynarodowej klasy przed wojną. Dorównywał do tych najlepszych
- powiedział Dariusz Jaroń.
Kiedy wybuchła druga wojna światowa, Bronisław Czech był u schyłku kariery sportowej, ale kształcił się na trenera i prawdopodobnie w przyszłości mógłby prowadzić reprezentację Polski. Niestety nie doczekał tej chwili, ponieważ, za służenie w ruchu oporu został aresztowany i wywieziony do Auschwitz-Birkenau. Tam po czterech latach zmarł.
Więcej informacji o przedwojennych narciarzach znajdziecie w poniższej rozmowie ze studia.
>>> Zobacz także:
- Andzia i Sierioża – piękna i niespełniona miłość sprzed 100 lat. "Ona już nikogo potem nie kochała"
- Edward Rinke. By przeżyć, walczył na pięści w obozie koncentracyjnym
- Dziewczyny sprawiedliwe. Polki, które ratowały Żydów
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.
Autor: Iza Dorf