Ania Markowska utknęła w Singapurze
Ania wyjechała do Australii do szkoły językowej. Po 1,5 miesiąca wyleciała do Singapuru z zamiarem powrotu do Europy. Miała być tam 5 dni, jest już ponad miesiąc.
Nie mogłam narazić swojej rodziny na mój powrót z ewentualnym wirusem, także zadecydowałam, że po prostu zostanę
- tłumaczy modelka.
Niestety nie wie jeszcze, czy będzie mogła wrócić do domu, ale przyznaje, że bardzo tęskni. Obecnie mieszka w Singapurze z izraelską rodziną. Modelka tłumaczy, że zawsze podczas swoich podróży stara się jak najlepiej poznać tradycje miejsca, w którym się znajduje. Teraz nietypowo w Singapurze żyje w rytm izraelskich tradycji.
Wszystko jest koszerne, wszystko jest jak należy i gdzieś pod tę kulturę jestem podczepiona
- opowiada Ania.
Singapur w walce z koronawirusem
Mieszkańcy Singapuru posiadają zupełnie inną mentalność. Kiedy rząd mówi, że należy coś zrobić i robi to dla ich dobra, to nikt nie ma wątpliwości, nie protestuje i stosuje się do zaleceń. Kraj liczy ponad 5 milionów mieszkańców. W tym momencie potwierdzonych jest tam 1100 przypadków, pierwszy odnotowano 23 stycznia. Zmarło 5 osób, a 280 wyzdrowiało.
Te liczby są naprawdę małe w porównaniu do reszty świata, a reakcja momentalna
- mówi Ania.
I chociaż Singapur był jednym z pierwszych miejsc po Wuhan, w których pojawił się wirus, to kraj doskonale radzi sobie z zahamowaniem jego rozprzestrzeniania, mimo tego, że mieszkańcy mogą wciąż w miarę swobodnie się poruszać i funkcjonować.
Wszędzie w miejscach publicznych naklejane są naklejki, gdzie można stać, żeby ta bezpieczna odległość była zachowana
- tłumaczy modelka.
Ania dodaje, że na wszystkich przyciskach i metalowych poręczach jest naklejka, która na poziome molekularnym zapobiega przedostawaniu się wirusa ze skóry do ust. Dodatkowo, rząd w Singapurze stworzył specjalną aplikację na telefon.
Pozwala do 2 metrów zidentyfikować osobę która była zakażona i w ciągu 30 minut gdzieś tam obok nas się znalazła
Ania dodaje, że widzi ogromną opiekę ze strony singapurskiego rządu. Reagują na bieżąco, tłumaczą na czym polegają obostrzenia i jak się do nich stosować.
Od razu nagrywają filmiki i premier Lee, który w swojej różowej koszuli, z szerokim uśmiechem zawsze przemawia i zawsze mówi po prostu, jak w odpowiedni sposób reagować na te wszystkie obostrzenia, ale uczy też, jak być moralnym w tej całej sytuacji
- dodaje Ania Markowska.
***
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.
Zobacz też:
- Ewa Farna w domowym wydaniu. "Wreszcie jestem na prawdziwym urlopie macierzyńskim"
- Vito i Bella, czyli internetowi idole najmłodszych. Tę parę pokochały wszystkie dzieci
- Magda Glińska wygrała walkę z koronawirusem. „Miałam trzy momenty, kiedy faktycznie zaczynałam się bać"
Autor: Anna Korytowska