Trudne Święta Medyków
Ratownicy medyczni, pielęgniarki, lekarze, cały personel szpitala - ich praca zawsze wiąże się z ogromnym wysiłkiem i stresem, ale teraz szczególnie. W walce z koronawirusem są na pierwszej linii frontu. Często praktycznie nie śpią, cały czas są w szpitalu i robią wszystko, żeby ratować kolejne życia. W tym roku wielu z nich nie zasiądzie przy świątecznym stole z rodziną, nie będą mogli odpocząć i cieszyć się czasem z bliskimi. Będą tam, gdzie są teraz najbardziej potrzebni.
Święta spędzimy w pogotowiu w Ząbkowicach Śląskich na dyżurach (…) To co przyniesiemy z domu, postawimy na stole i chociaż w taki sposób będziemy mogli trochę poświętować
- tłumaczy ratownik medyczny Łukasz Moskal
Taka jest teraz rzeczywistość i będzie trwała jeszcze pewnie przez długi czas
- dodaje Łukasz Chudzikowski, ratownik medyczny
Wielkanoc to czas radości i nadziei, która teraz jest niezwykle ważna, ale tegoroczne święta będą inne niż wszystkie. Nie da się przecież zapomnieć o tym, co dzieje się dookoła. Tym bardziej, kiedy trwa się w tej rzeczywistości.
Święta w tym roku będę spędzała również w pracy, tylko w tym roku będzie mi towarzyszył ciągły stres i obawa o zdrowie moich bliskich i również moje. Będą to smutne święta, ale musimy się cieszyć z tego, że domownicy zasiądą do stołu i że jesteśmy jeszcze zdrowi.
- mówi Małgorzata Skoczylas, pielęgniarka
Z kolei Dariusz, który jest lekarzem pracującym na SOR-ze mówi, że u medyków to zawsze tak wygląda. Służba zdrowia w święta musi pracować. W tym roku będzie jednak więcej dyżurów. Część personelu przebywa na kwarantannie i nie jest w stanie przychodzić do pracy.
Dla nas świąt nigdy nie było
- mówi Dariusz.
Sytuacja rodzin
Tę sytuację szczególnie odczuwają także rodziny lekarzy, pielęgniarek, ratowników i całego personelu. Święta spędzą bez swoich najbliższych, w ciągłej obawie o ich życie i zdrowie.
Jak mąż będzie w pracy, to będę się tylko zastanawiała czy wróci czy nie
- mówi Patrycja Piętak, żona ratownika medycznego.
Cały personel szpitali ma utrudniony kontakt ze swoimi najbliższymi. Nie chcą ich narażać, dlatego często wybierają izolację. Z resztą i tak praktycznie cały czas pracują. Michał Federowicz, ratownik medyczny święta spędzi w specjalnej masce, która będzie zakładał, bo chce kiedyś wrócić zdrowy do rodziny, do dzieci.
Dla mnie i dla mojej rodziny jest to bardzo trudny czas. Jesteśmy rozłączeni i nie możemy się spotykać. Nie mogę przytulić swoich dzieci i to jest potężne obciążenie psychiczne
- mówi.
Na koniec apeluje o pozostanie w domach. To może uratować nie tylko nas, ale odejmie trochę pracy medykom, a jej już i tak mają za dużo.
***
Jeśli masz wysoką gorączkę, duszności, kaszel, bóle mięśni i czujesz się osłabiony bezzwłocznie zgłoś się do szpitala zakaźnego lub skontaktuj z najbliższą stacją sanepidu. Wszystkie niezbędne informacje dotyczące koronawirusa znajdziesz na stronie zdrowie.tvn.pl.
Zobacz też:
- Jak wezwać karetkę w czasie pandemii? Ratownik: „Trzeba rzeczowo odpowiadać na pytania dystrybutora i się nie denerwować”
- Ksiądz Rajewski i jego wierni w Londynie wspierają innych podczas pandemii. „Zostałem księdzem, żeby nieść tę pomoc”
- Polscy lekarze uratowali 11-latkę z Rwandy. „Dla niej to zabieg ratujący życie”
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.
Autor: Anna Korytowska