O sprawie palenia „diabelskich” książek i przedmiotów podczas rekolekcji w gdańskim kościele pod wezwaniem Najświętszej Maryi Panny Matki Kościoła i św. Katarzyny Szwedzkiej głośno jest już nie tylko w Polsce, lecz także za granicą. W ognisku rozpalonym przed kościołem zostały spalone książki i przedmioty uznane przez organizatorów akcji (fundację „SMS z nieba”) za okultystyczne i demoniczne. Znalazły się tam m.in. „Harry Potter”, saga „Zmierzch”, afrykańskie maski czy parasolka z Hello Kitty.
W większości środowisk, również tych konserwatywnych oraz wewnątrz instytucji kościelnych, spotkała się ona z bardzo negatywnym odbiorem. Prymas Polski, arcybiskup Wojciech Polak, potępił ją jako niewłaściwą. Publicysta Szymon Hołownia określił ją mianem „śmierci polskiego Kościoła”. Akcja została skrytykowana także przez wicepremiera Jarosława Gowina.
Ksiądz odpowiedzialny za ten specyficzny „happening” został już ukarany mandatem i zamieścił przeprosiny na oficjalnym Facebooku fundacji „SMS z nieba”. Akt spalenia książek określił jako „niefortunny”. Ponadto aktywiści antysmogowi złożyli w tej sprawie zawiadomienie do prokuratury.
Mimo to wciąż pojawiają rzadkie się głosy poparcia dla akcji i jej organizatorów. Jednym z nich jest najnowszy wywiad z księdzem Stanisławem Małkowskim, który ukazał się na portalu Fronda.pl.
Zdaniem ks. Małkowskiego akcja palenia „złych” książek i przedmiotów miała słuszne, bo biblijne podstawy. Przeprosiny organizatorów uważa za niekonsekwentną i złą decyzję:
To oświadczenie jest bardzo mętne, niesłusznie się wycofuje, gdyż jego protest miał słuszną podstawę. Natomiast w tym wypadku zaprzecza sam sobie, zaprzecza słusznemu sprzeciwowi wobec szkodliwych treści jakie w książkach o Harrym Potterze są zawarte. Ktoś tupnął i ten ksiądz od razu się przestraszył, a trzeba trwać w prawdzie a nie oglądać się na to co inni powiedzą.
Ksiądz Małkowski w mocnych słowach skrytykował także oświadczenie prymasa Polski potępiające akcję palenia książek:
To, co gorszy księdza prymasa, zasługuje na aprobatę, pochwałę. Ksiądz prymas znany jest z różnych, „dziwnych” wypowiedzi, które relatywizują dobro, prawdę. Nie jest to człowiek o wybitnym intelekcie i konsekwentnej wytrwałej wierze. Różni byli prymasi w naszej historii, to, że ktoś pełni taką ważną funkcję nie przesądza o słuszności jego poczynań.
Przypomnijmy, że prymas odniósł się do akcji fundacji „SMS z nieba” w następujący sposób:
Drogą do nawrócenia nie jest palenie książek, ale ukazanie wiernym podstaw do krytycznej oceny tego, co czytają. Książek się nie pali. Książki się czyta i z ich treścią, także w sposób krytyczny, dyskutuje.
Źródło: portal Fronda.pl
Zobacz także:
- Kobieca pochwa siedliskiem demonów. Tak twierdzą egzorcyści
- "Odeszłam z Kościoła katolickiego i żyje mi się lepiej"
- Pedofilia w polskim Kościele. Dlaczego nadal jest tolerowana?
- Mobilne aplikacje dla wiernych
Autor: Kasia Nowicka