Madonna prowadzi „dziennik z kwarantanny”
Artystka podczas kwarantanny zaczęła publikować „dziennik z kwarantanny”, w którym opisuje swoje przemyślenia i towarzyszące jej w tym czasie refleksje. Madonna publikuje na bieżąco klimatyczne pamiętniki w formie wideo, na których swoje myśli uwiecznia za pomocą maszyny do pisania.
W ostatnim wydaniu „dziennika z kwarantanny” piosenkarka podzieliła się ze swoimi fanami tragiczną informacją, która dotarła do niej w tym czasie.
Przyjaciele Madonny umarli z powodu koronawirusa
Nie spałam ostatniej nocy ani jednej minuty. A dziś byłam dysfunkcyjna
- zaczęła artystka.
Z dalszej części opowieści wynika, że panujący na całym świecie wirus, zabrał trójkę bardzo bliskich jej osób. Madonna wspomina kuzynkę, jednego z braci swojego ochroniarza oraz Orlando Puerta, który odpowiedzialny był za wiele remiksów jej singli i jak przyznała był jedną z najważniejszych osób w jej życiu.
Mój ból w skali od jeden do 10, oceniam na 10. A kiedy jest na 10, po prostu muszę, a właściwie chcę wydostać się z mojego ciała
– powiedziała Madonna.
Wielkanoc u Madonny
Mimo ogromnych powodów do zmartwień i cierpienia, które niewątpliwie jej towarzyszy, artystka stara się nie dawać tego po sobie poznać. Na Instagramie opublikowała film, który przedstawia wielkanocne zabawy i rodzinne poszukiwanie prezentów w prywatnym ogrodzie legendarnej piosenkarki.
W swoich wywiadach wielokrotnie powtarzała, że macierzyństwo jest dla niej najważniejsze i daje jej największą radość. Czas spędzony z rodziną i dziećmi okazał się być ukojeniem również teraz. Na powyższym wideo Madonna wygląda na szczęśliwą i zrelaksowaną.
Taki odpoczynek wśród najbliższych osób zdecydowanie przyda się wokalistce, która w ostatnim czasie narzekała na problemy zdrowotne. Z tego też powodu odwołała europejską trasę koncertową.
Zobacz wideo: Madonna zaczęła stosować autohemoterapię ozonową
Zobacz też:
- Agnieszka Woźniak-Starak o samotnych Świętach i izolacji: "Moją kwarantannę przechodzę od ośmiu miesięcy"
- Wyjątkowe Święta u Joanny Przetakiewicz. "To nie czas na narzekanie, to czas na docenianie tego, co jest"
- Sonia Bohosiewicz znów poczuła się jak dziecko. Na chodniku stworzyła napis dla dziadka
Autor: Bartosz Tomaszewski