Pandemia koronawirusa
Wrocławska firma wykorzystała uczenie maszynowe i modele epidemiologiczne, aby sprawdzić, który scenariusz walki z koronawirusem przyniesie najlepsze rezultaty. Ich komputery opracowały 3 schematy tego, co może się wydarzyć w najbliższych miesiącach.
Skorzystaliśmy z istniejących już modeli epidemiologicznych, trochę je rozszerzyliśmy o kilka nowych parametrów. Uwzględniliśmy także dostępne na terenie Polski dane, tzn. wiemy jaka jest umieralność, ile mamy zanotowanych zachorowań, zgonów i zaprzęgliśmy uczenie maszynowe do przewidzenia, co może być w zależności od tego, jakie postępowanie przyjmiemy
– wyjaśnił Michał Staśkiewicz, prezes firmy zajmującej się sztuczną inteligencją.
Jak zauważył Staśkiewicz, stworzenie modeli miało na celu zwiększenie świadomości społecznej i pokazania, że zachowany dystans oraz duża ilość przeprowadzanych testów są niezwykle potrzebne w walce z pandemią.
COVID-19 w Polsce
Zdaniem Staśkiewicza szybkie wprowadzenie obostrzeń z pewnością spowolniło rozprzestrzenianie się wirusa. Jak wynika z ustaleń jego firmy, zwiększenie liczby wykonanych testów pomoże szybciej wychwycić, leczyć lub izolować zarażone osoby. Postawienie na niemiecki model walki z koronawirusem umożliwi opanowanie i wyciszenie epidemii w Polsce do trzech miesięcy.
Jeśli będziemy nadal trzymać lockdown i będziemy się izolować, to epidemia zacznie powoli wygasać, będziemy mogli ją opanować. Dopiero wtedy. Natomiast najlepsza ścieżka według naszych scenariuszy to, prócz zwiększenia dystansu społecznego, zwiększenie ilości testów. Oprócz tego, że siedzimy w domach to jeszcze powinniśmy o wiele, wiele więcej testów robić, żeby wykrywać szybko te osoby, które potencjalnie mogą nas zarażać, a które nie mają żadnych objawów
– wytłumaczył Staśkiewicz.
3 scenariusze epidemii w Polsce:
- Najskuteczniejsza strategia zakłada, że przy utrzymaniu izolacji na dobrym poziomie oraz zwiększenie liczby wykonywanych testów i izolowanych chorych, prawdopodobieństwo zakończenia epidemii do końca maja mogłoby wynieść około 44 proc., a do końca lipca już 78 proc. Wyraźne zahamowanie powinno być widoczne już w drugiej połowie kwietnia. Realizacja takiego scenariusza sprawi, że będziemy w stanie kontrolować i stopniowo wygaszać epidemię.
- Całkowite zwolnienie zakazu wyjścia po Wielkanocy spowoduje, że na początku maja epidemia przybierze gwałtownie na sile i będziemy obserwować przyrost liczby zarażonych. W tym scenariuszu pik zachorowań przypadnie na drugą połowę maja i może osiągnąć poziom nawet kilku milionów, a liczba osób zmarłych może pójść w kilka tysięcy, podobnie jak dzieje się to we Włoszech czy w Hiszpanii.
- Liczba wykonywanych testów nie ulega zmianie, z akaz wyjścia powinien być utrzymany, aż do wygaszenia epidemii.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.
Zobacz też:
Niemiecki model walki z koronawirusem. Jak nasi sąsiedzi radzą sobie z pandemią?
Uwaga! TVN. Jak przebiega kwarantanna? "Trzy dni nikt nie zapytał z kim chory miał kontakt"
Autor: Agata Polak