Dubaj jest jednym z najszybciej rozwijających się miast świata. Od lat uznawany jest za symbol luksusu i nowoczesności. To właśnie tutaj obok drapaczy chmur i oszałamiającej architektury znajdują się targi w dzielnicy Deira.
Dubajski targ złota
Mówi się, że na tym największym targu złota w jednym momencie znajduje się ponad 25 ton tego kruszcu. Co można na nim kupić?
- Złoto każdej próby - od 18 karatów w górę. Najdroższe 24-karatowe też, ale nie robimy z niego biżuterii, ponieważ jest za miękkie. Mamy tylko sztabki. Możesz zainwestować i kupić, a jak cena złota wzrośnie – to sprzedasz - tłumaczył Arjun Dhanak, który prowadzi sklep ze złotym.
W ofercie są również sukienki ze złota, które kosztują przynajmniej pół miliona złotych. Co ciekawe przed wizytą Michała Cessanisa, klient z Chin kupił taką kreację. Mężczyzna poszukiwał prezentu dla żony. Zobaczył ją na wystawie, zapytał o cenę i po prostu zapłacił.
Dużo popularnością cieszy się również biżuteria ślubna. Za kolię ze złota trzeba zapłacić ponad 100 tysięcy złotych . Dla mężczyzn również jest przygotowana specjalna oferta: od pierścieni, przez sygnety aż po bransolety.
Największy złoty pierścionek
Na bazarze znajduje się również ekspozycja z pierścieniem, który został wpisany do Księgi rekordów Guinesssa. Jego waga to ponad 63 kg, w tym sam kamień waży ponad 5 kg. Jest zrobiony z 21-karatowego złota.
Obok targu złota są również bazary z tekstyliami i przyprawami oraz kawiarnie, w których można napić się słodkiej arabskiej kawy z mlekiem.
Prosto z Deiry Michał Cessanis powędrował do najstarszej części miasta. Zobacz w naszym materiale wideo, co warto w niej zobaczyć. Przy okazji dowiesz się też, co zjeść podczas Dubai Food Festival i poznasz historię Polki, która prowadzi polski bar w Dubaju.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.pl
Zobacz także:
- Planujemy urlop i wakacje w marcu. Gdzie jest najcieplej?
- Sama w dalekiej podróży, czyli Marzena Filipczak zwiedza świat. "Żadna podróż nie jest bardziej niebezpieczna niż codzienne życie"
- Pustynia wielkości Francji, mleko z wielbłąda i sokoły z własnym paszportem, czyli Michał Cessanis na kawce u Beduinów
Autor: Dominika Czerniszewska
Reporter: Marek Zieliński