Mieszkańcy warszawskiej Saskiej Kępy protestują przeciwko budowie bloku, który stanie 4 metry od nich. Dotychczas pod blokiem, na zielonym skwerze kwitło życie sąsiedzkie. Obecnie trwają tam prace budowlane. Ciasnemu budownictwu służy zmiana przepisów. Od tego roku budynki może dzielić odległość wynosząca zaledwie 4 m. Można bez przeszkód zajrzeć sąsiadowi do okna. Szanse na przerwanie prac na Saskiej Kępie są już znikome. Dlaczego przepisy pozwalają na to, by deweloperzy budowali mieszkania "okno w okno"? Czy można odwrócić ten trend?