Mimo że do premiery najnowszego filmu o Agencie Jej Królewskiej Mości zostało jeszcze 5 miesięcy, promocja produkcji ruszyła pełną parą wraz z pierwszą opublikowaną w Internecie zapowiedzią. W roli szpiega ponownie, acz po raz ostatni, zobaczymy Daniela Craiga.
Dlaczego kochamy Bonda?
Nieprzerwanie od blisko 60 lat James Bond budzi emocje wśród fanów na całym świecie. Zdaniem Kamila Śmiałkowskiego, źródłem jego fenomenu jest to, że cykl ukazał się w dobrym czasie i miejscu. Zarówno powieści Iana Fleminga, jak i ich adaptacje błyskawicznie zyskały popularność, a twórcy kolejnych części umiejętnie podtrzymywali zainteresowanie wielbicieli odważnie reagując na zmieniającą się modę. Ich oryginalność i świeżość na nowo zdefiniowały gatunki sensacyjne, co uczyniło przygody agenta 007 jednym z najlepszych cyklów w historii i zagwarantowało mu stałe miejsce w światowej popkulturze.
Ważny był ten pierwszy zestaw: dobry reżyser, dobry aktor, dobra fabuła, no i potem kolejne części – dodał krytyk.
Macho Bond
Postać Jamesa Bonda wzbudza wiele kontrowersji, jednak od ponad pół wieku, agent 007 jest dla wielu absolutnym wzorem męskości.
To jest fenomen. Spluwy, gadżety i fury to tylko dodatek. Kluczem jest jego postawa – zauważył Rafał Majewski
Często zarzuca się bohaterowi szowinizm, bezwzględność i niestałość. Mimo to James Bond stanowi obiekt westchnień kobiet, zarówno na ekranie, jak i w rzeczywistości.
Niestałość jest chyba jedynym elementem, w którym źle traktuje kobiety. Co by o nim nie mówić, jest jednak szarmancki, podchodzi do kobiet z szacunkiem – powiedziała Anna Wendzikowska – Jest w nim bardzo dużo szorstkiej męskości, a z drugiej strony - angielski gentelman.
Zobacz też:
Anja Rubik o swoim udziale w szczycie ONZ w Kenii
Katarzyna Bonda i Remigiusz Mróz nie są już parą
Autor: Agata Polak