"Głośne" zabawki elektroniczne
Bardzo często nasze dziecko chce dostać zabawkę, która jest najgłośniejsza, mocno świeci, a nawet porusza się. Wydaje się, że takie spotkanie z nowoczesną elektroniką jest właściwe, jednak trzeba na ten temat spojrzeć znacznie szerzej. - Dziecięcy układ nerwowy nie jest gotowy i na tyle rozwinięty, aby poradzić sobie z ilością bodźców płynących z zabawki, co w konsekwencji może doprowadzić do przestymulowania, a nasze dziecko może mieć trudność z koncentracją uwagi, pojawieniem się trudnych emocji, a także problemów ze snem - przestrzega psycholog Nadia Iwańska w rozmowie z Darią Pacańska, redaktorką dziendobry.tvn.pl.
Zabawki edukacyjne
Nie każda zabawka, na której napisane jest, że edukuje, faktycznie spełnia taką funkcję. Szczególnie należy zwrócić uwagę na wszystkie produkty, które nie angażują dziecka.
- Niektóre z nich zaliczane są do grupy "samobawiących się". Zabawa polega jedynie na naciśnięciu przycisków. Dziecko podczas zabawy jest praktycznie bierne. Może się bawić tylko w jeden sposób, co hamuje jego aktywność, wyobraźnię, a przede wszystkim kreatywność i proces twórczy. Powinniśmy wybierać takie zabawki, które dają dziecku możliwość zabawy w różny sposób, nie narzucając określonego schematu zabawy - wyjaśniła psycholog.
Zabawki niedostosowane do wieku i rozwoju dziecka
Jeśli na zabawce napisane jest, że została przeznaczona dla konkretnej grupy wiekowej, nie lekceważmy tego. Inaczej dziecko nie wykorzysta przedmiotu w odpowiedni sposób, a dodatkowo pojawią się u niego niepożądane emocje.
– Czasem rodzice realizują własne niespełnione marzenia i kupują zabawki, które sami by chcieli mieć. Jeśli taka zabawka jest zgodna z wiekiem dziecka i wolny czas spędzimy na wspólnej zabawie, to jest wszystko dobrze. Problem pojawia się wtedy, kiedy dziecko nie jest gotowe na daną zabawkę. Jeśli zabawka jest za trudna do umiejętności dziecka, możemy spotkać się z obniżeniem motywacji, pojawieniem się złości, frustracji, spadkiem aktywności, a nawet z obniżeniem samooceny - podkreśliła Iwańska.
Żywe zwierzę jako prezent
O tym, że zwierzęta to nie jest dobry pomysł na prezent, bardzo dużo mówi się od dawna. Pomimo to, wiele osób nadal robi takie "niespodzianki".
– Zwierzęta zdecydowanie nie są dobrym pomysłem na prezent na Dzień Dziecka ani na żadną inną okazję! Nieważne, czy chcemy kupić rybkę, chomika, żółwia, królika, psa, kota czy jeszcze inne zwierzę. Kupno bądź adopcja zwierzaka powinno być przemyślaną decyzją przez całą rodzinę. Oczywiście zwierzęta mają korzystny wpływ na prawie każdą sferę rozwoju dziecka - fizyczną, emocjonalną, społeczną czy nawet intelektualną. Przyczyniają się między innymi do rozwoju empatii i wrażliwości. Uczą odpowiedzialności, akceptacji, tolerancji oraz panowania nad sobą. Są pomocne również w procesie rehabilitacji. Zdecydowanie się na nowego członka rodziny nie powinno się podejmować pochopnie i pod wpływem chwili, a zwłaszcza pod pretekstem prezentu dla dziecka - wytłumaczyła psycholog Nadia Iwańska.
Elektronika (smartphon, tablet)
Wydawać by się mogło, że w dzisiejszych czasach nie możemy funkcjonować bez telefonu. Jednak kupując dziecku gadżet, trzeba dobrze przemyśleć, czy nasza pociecha odpowiednio go wykorzysta i czy zdołamy zapanować nad informacjami, które za pośrednictwem telefonu uzyskuje.
– Pamiętajmy, że dziecko spędzając czas wolny na graniu w gry, przeglądając internet, oglądając różnego typu filmiki spędza go bezproduktywnie. W mojej praktyce spotkałam się z wieloma negatywnymi konsekwencjami spowodowanymi nadużywaniem elektroniki, zwłaszcza smartphona i tabletu, między innymi: pogorszenie koncentracji, trudności w relacjach i umiejętnościach społecznych, problemy ze snem, drażliwość i agresja, utrata zainteresowań, brak ruchu itp. Oczywiście jesteśmy w stanie uniknąć niepożądanych skutków korzystania z elektroniki np. poprzez ustalenie jasnych i konkretnych zasad - wyjaśniła psycholog Nadia Iwańska w rozmowie z dziendobry.tvn.pl.
Zobacz wideo:
>>> Zobacz także:
Autor: Daria Pacańska