Jakie jedzenie serwowane jest w szpitalach?
Szpitalne jedzenie od wielu lat jest przedmiotem żartów i memów. Mimo że w wielu placówkach pozostawia ono wiele do życzenia, to są też miejsca, w których karmią naprawdę dobrze.
Ania, która spędziła kilka dni w jednym ze szpitali na warszawskiej Ochocie, przyznała w rozmowie z serwisem dziendobry.tvn.pl, że "karmią tam naprawdę dobrze". - Obfite śniadania, byłam po nich bardzo najedzona - mówiła. Przyznała jednak, że jedzenie nie było najlepiej doprawione, ale na szczęście miała swoje przyprawy. Daniem, do którego mogłaby się przyczepić, była kasza mama podana na jedno ze śniadań. - Musiałam do niej dodać mus owocowy, który przyniosłam ze sobą do szpitala - opowiadała.
Podobne wrażenia ma Mateusz, który leczył się w szpitalu na warszawskim Powiślu. - Jedzenie było bardzo dobre, chleb świeży i pyszny. Ale po dobie niejedzenia, to i tak wszystko człowiekowi smakuje - dodał.
Jedzenie w polskich szpitalach
Pacjenci, którzy mieli mniej szczęścia, swoimi wrażeniami z pobytu w szpitalu dzielą się mediach społecznościowych. Na profilu "Jedzenie w szpitalach" można zobaczyć zdjęcia posiłków zrobione przez chorych w różnych szpitalach w Polsce. Na niektórych widać jedynie białe pieczywo, kawałek masła i jajko. Czasem ten zestaw jest uzupełniany o jakieś warzywo, np. ćwiartkę pomidora, kilka plasterków ogórka lub liść sałaty. - Jedna z masłem. Jedna z sałatą i dwie z jajkiem - czytamy w komentarzu pod jednym z postów. Niektórzy "szczęśliwcy" dostają zupę mleczną lub kawałek wędliny.
Choroby gwiazd
Największe rozbawienie (i smutek) może budzić fotografia posiłku, który dostał pacjent na diecie wegańskiej. Jego śniadanie składało z bułki i kilku kromek białego pieczywa. - Bułka z chlebem posmarowana nożem - napisała w komentarzy pod postem jedna z internautek. - Super, dwa dania - chleb z bułką i bułka z chlebem - dodał inny komentujący.
Ile kosztuje wyżywienie pacjenta?
O tym, że jedzenie w szpitalach pozostawia wiele do życzenia wiedzą nie tylko pacjenci, ale i Najwyższa Izba Kontroli. Z przygotowanego przez nią raportu wynika, że średnia stawka przeznaczana na wyżywienie jednego chorego to 14 złotych. Są jednak miejsca - jak wykazał raport, gdzie pacjenta próbuje się wyżywić za połowę tej kwoty, czyli ok. 6 złotych. Według NIK posiłki przygotowywane za tak małe pieniądze sprzyjają niedoborom substancji czy witamin, bez których organizm nie może się obejść, a to może doprowadzić, do poważniejszych problemów ze zdrowiem. Zdaniem NIK-u taka "dieta" to prosta droga odwapnienia, zniekształcenia kośćca, niedokrwistości czy zaburzenia funkcji nerek.
Niestety zbyt niska cena przeznaczana na wyżywienie pacjentów to niejedyny problem. Część szpitali korzysta z usług firm kateringowych i jak wykazała kontrola jedzenie, które przygotowują dla szpitali również nie jest najlepszej jakości. NIK stwierdziła m.in., że posiłki dostarczane do placówek medycznych powstają z przeterminowanych produktów, a także stosowano tańsze zamienniki. Dodatkowo nie zawierały informacji o alergenach, a porcje były nieprawidłowo odważone.
Kiedy zmieni się szpitalne menu?
Ministerstwo Zdrowia zapowiada, że szpitalne jedzenie ma się zmienić. Zgodnie z przygotowanym projektem posiłki serwowane w szpitalach mają być smaczniejsze, bardziej różnorodne i zdrowsze. W nowym menu mają się pojawić diety nisko- lub wysokoenergetyczne, niskotłuszczowe, nisko- lub wysokobiałkowe, bogatoresztkowe, niskowęglowodanowe, z ograniczeniem łatwo przyswajalnych węglowodanów. Kaloryczność ma się wahać od 2000 do 2400 kcal i spełniać standardy żywienia zalecane przez specjalistów od żywienia (m.in. zawierać mniej soli).
Na tym jednak nie koniec. Opracowany przez resort zdrowia plan zakłada, że serwowane w szpitalach jedzenie ma spełniać także wymogi religijne i kulturowe pacjentów, o ile placówka może sobie na to pozwolić i nie są one w kontrze ze stanem zdrowia pacjenta. Dodatkowo posiłki mają zawierać pełnoziarniste produkty (chleb, makaron). Potrawy mają być przede wszystkim gotowane, pieczone, duszone, a rzadziej smażone. W dwóch posiłkach mają się pojawić produkty mleczne lub napoje roślinne. Chory, który spędzi w szpitalu 10 dni w tym czasie trzy razy będzie mógł zjeść rybę. Projekt zakłada również, że z jadłospisu znikną m.in.: pieczywo z dodatkiem cukru, parówki, baleron, boczek, jogurty i desery mleczne z dużą zawartością cukru czy nektary owocowe.
Kiedy rozporządzenie wejdzie w życie? Na to pytanie trudno udzielić konkretnej odpowiedzi. Projekt został skierowany do konsultacji publicznych i uzgodnień międzyresortowych.
Zobacz także:
- Nie może pić wody, bo jest na nią uczulona? Alergolog analizuje niezwykły przypadek
- Jak usunąć z owoców szkodliwe dla nas substancje? Są na to domowe sposoby
- Dzielne dzieciaki, które zmieniły swoje życie. "Jak miałem duży brzuszek, to nie mogłem zrobić przysiadu"
Autor: Katarzyna Oleksik
Źródło: MZ/NIK
Źródło zdjęcia głównego: archiwum prywatne