Mogłoby się wydawać, że nurkowanie to sport tylko dla dorosłych. Tymczasem nie jest do końca prawda. Są instruktorzy, którzy powadzą tego rodzaju kursy również dla dzieci. Jak one wyglądają? Co młodym i początkującym nurkom sprawia najwięcej kłopotu?
Czy nurkowanie jest dla dzieci?
- Z wodą jesteśmy związani na co dzień. Uprawiamy chyba wszystkie sporty wodne, jakie są możliwe. W przypadku Basi początek nurkowania wyszedł zupełnie naturalnie. Ona od zawsze jeździła z nami na nurkowania. Z początku jej rola to było pilnowanie sprzętu i ogarnianie tego, co na brzegu. Bardzo chciała nurkować, już nie mogła się doczekać, kiedy osiągnie ten wiek, że instruktor zabierze ją pod wodę - mówiła Katarzyna Piechota, mama Basi.
Kursy nurkowania dla dzieci prowadzi Barbara Białek. - Jest to nisza na rynku, natomiast mnie to sprawia olbrzymią satysfakcję. Przekazanie tej wiedzy dzieciakom jest bardzo satysfakcjonujące, są bardzo chłonni - mówiła instruktorka. Warto podkreślić, że kurs dla dzieci zdecydowanie różni się od tego, w którym uczestniczą osoby dorosłe. - Przede wszystkim trzeba przekazać wiedzę w taki sposób, żeby kursanci nas zrozumieli. Dzieci młodsze trzeba uczyć w taki sposób, żeby cały czas się bawiły, żeby nie znudzić ich, nie zniechęcić - dodała.
Co jest najtrudniejsze w nurkowaniu?
Stanisław Ziętara, który uczy się nurkowania, przyznaje, że dużo trudności sprawia mu utrzymanie równowagi. - Płynę, płynę i nagle na kogoś wpadam. Mam problem też, żeby wykręcić jakoś w drugą stronę - mówił chłopiec. Barbara Szczepańska, która również chodzi na kurs nurkowania, przyznała, że pod wodą nie ma większych trudności, jednak opanowanie znaków z pomocą, których nurkowie komunikują się ze sobą pod wodą, sprawia jej kłopot. - Na przykład, znaki, jakie się pokazuje ile jest powietrza, to mi sprawia troszeczkę taką trudność, ale jest dobrze - mówiła dziewczynka.
Stanisław miał zacząć naukę nurkowania w wieku 10 lat, jednak rodzice zdecydowali się zmienić plany i poczekać jeszcze rok. - Nurkowanie jest w naszym życiu od kilku lat i przewija się przez większość wakacji i wyjazdów urlopowych. Rozmawialiśmy każdego roku o kursie nurkowym, jak Staś skończy 10 lat, to ten kurs zaczniemy, żeby mógł do nas dołączyć. Natomiast nie zaczęliśmy tego kursu w wieku 10 lat, ponieważ uważaliśmy razem z mężem, że jest on jeszcze niedojrzały emocjonalnie na tyle, żeby pojąć wszystkie zasady, żeby opanować umiejętności, które będą mu niezbędne do tego, żeby móc nurkować, dlatego poczekaliśmy jeszcze ten rok - mówiła Katarzyna Benbenek-Ziętara, mama Stasia.
Co Basi i Stasiowi w nurkowaniu podoba się najbardziej? Dowiecie się tego z dalszej części materiału.
Zobacz także:
- Jako 10-latka potrafiła pięściami powalić drzewo. Teraz ma 14 lat i umie zmiażdżyć żelazne drzwi
- Chce pobić rekord Guinnessa dla chorego syna. "Pod skorupką twardości jest czułość"
- Trenują szermierkę na wózkach. "Szukamy osób z niepełnosprawnością ruchową"
Autor: Katarzyna Oleksik
Reporter: Izabela Kaczyńska
Źródło zdjęcia głównego: Dzień Dobry TVN