Adam Kszczot poinformował o zakończeniu kariery
Adam Kszczot mówi dość. Były halowy mistrz świata i mistrz Europy w biegu na 800 metrów kończy sportową karierę. O swojej decyzji poinformował 14 lutego w mediach społecznościowych. Jego kariera trwała 15 lat, osiągał sukcesy w Europie i na świecie. Teraz postanowił postawić na rodzinę.
„Coś się kończy coś się zaczyna, postanowiłem zakończyć zawodową karierę. Kochani, dzień zakochanych to piękne święto, gratuluję tym którzy odnaleźli swoją miłość i trzymam kciuki za tych, którzy są na drodze w poszukiwaniu swojej życiowej muzy. Nie mogłem znaleźć lepszej daty niż ta, żeby opowiedzieć o mojej zawodowej miłości, a tym samym pasji, czyli bieganiu. Poznaliśmy się w 2005 roku i niedługo później, bo raptem w 2007 postanowiliśmy zostać kimś więcej niż znajomymi. Przez te lata wiele razem osiągnęliśmy, zarówno wzlotów i upadków, ale kroczyliśmy głównie z podniesioną głową. Dzięki temu pięknemu zbiegowi okoliczności nabawiłem się ludzkiej miłości z Renatą Kszczot i dwójki pięknych dzieci Ignacego oraz Marianny. Prawie zapomniałem wspomnieć o kotach Gienku i Fany. Wracając do cytatu: „coś się kończy” i w tym wypadku jest to moja zawodowa kariera lekkoatletyczna. Zaczyna się nowy etap, w którym w domu spędzę znacznie więcej czasu niż przez całe moje dotychczasowe życie. Nie będzie to trudne , bo zwyczajowo byłem poza domem przez prawie 250 dni w roku. Moi najbliżsi nie mogą się doczekać, ja również i to jest główny powód podjętej przeze mnie decyzji. Chciałbym od teraz zawsze mieć przy sobie żonę i dzieci, ale trenując nie jest to optymalne dla wykonania planu treningowego, a finansowo niemożliwe do udźwignięcia. Dzieci są małe tylko raz, to zdanie często do mnie wraca w myślach. Kolejnym powodem są pogarszające się relacje z Polskim Związkiem Lekkiej Atletyki, a to w obliczu argumentu rodziny znacząco ułatwia decyzje. Od rozpoczęcia pandemii prawie każda branża ucierpiała finansowo, nie inaczej jest z lekkoatletyką. […]”
- Całe moje życie kręciło się wokół biegania. Mam pięć złotych medali Mistrzostw Europy, dwa Wicemistrzostwa Świata, wszystkie kolory krążków w Halowych Mistrzostwach Świata - mówi sportowiec. - Właśnie tak się osiąga w pewnym sensie mistrzostwo - trening, spanie, jedzenie, wyjazdy, wyjazdy wyjazdy. Na początku 100 parę dni wyjazdowych, później 200, 250 i to nie jest poświęcenie. Ja zawsze jestem daleki od mówienia, że ja poświęciłem coś w życiu. Ja po prostu wybrałem inaczej niż inni - wyjaśnia Adam Kszczot.
Adam Kszczot wybrał rodzinę
Bycie sportowcem to tak, jak Adam zaznaczył, godziny spędzone na treningach, sen i wyjazdy. Życie rodzinne schodzi siłą rzeczy na drugi plan i choć żona naszego lekkoatlety od początku była świadoma na jakie życie u jego boku się decyduje, a mąż wspierał ją na odległość, to jednak kiedy pojawiły się dzieci bywały trudniejsze momenty. Nigdy jednak nie naciskała na męża, aby podjął decyzję o zakończeniu kariery. Do niej mistrz dojrzewał sam.
- To nie jest wcale proste. To jest najtrudniejsza część, kiedy się pojawiają dzieci, kiedy mają one już te trzy, cztery lata i te więzi są naprawdę silne - wzruszonym głosem mówi Adam.
- Ignaś wstaje rano i mówi: "Dzień dobry jesteśmy rodzinką, jesteśmy w końcu wszyscy razem, kocham was" - opowiada o porannych rytuałach szczęśliwa Renata Kszczot, żona sportowca.
Zabiegany Adam Kszczot teraz zwalnia tempo
Rezygnacja z kariery nie oznacza dla Adama Kszczota zupełnego rozstania ze sportem. Będzie on w jego życiu nadal obecny, choć w nieco w innej formie.
-Żona pokochała mnie jako sportowca, chudego sportowca - śmieje się lekkoatleta. Rozstaje się ze sportem zawodowym, ale mam nadzieję, że będę także codziennie motywował żonę, żebyśmy razem mieli tą przestrzeń do poćwiczenia, no i z racji hipoksji też przechodzę do strony sportowej, ale jakby od zaplecza.
Renata Kszczot, wspierała męża zawsze, przez 360 dni w roku, z czego wiele z nich był w domu nieobecny.
- Mniej więcej między 200, a 260 dni w roku byłam sama, jeszcze jak nie było dzieci, to to było w porządku. Natomiast jak pojawiły się dzieci, myślę, że sprostałam zadaniu jako mama i tata, chociaż byłam i dobrym i złym policjantem. Decydowałam się na to od razu poznając Adama, więc ja wiedziałam z czym to się wiąże - wyjaśnia Renata. - Czasem były cięższe dni, ale Adam ma coś takiego fenomenalnego, że on mnie potrafi wspierać na odległość - wyznaje kobieta.
-Teraz postawiłem na rodzinę, żeby być z nimi częściej - podsumowuje swój wybór Adam.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.pl.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Polska mistrzyni świata w wioślarstwie trenuje niezwykły taniec. "Jak wracam z tych zajęć, jestem szczęśliwa"
- Maja Włoszczowska po igrzyskach w Tokio zamierza zakończyć karierę sportową. Czym się zajmie?
- Ula Radwańska o sportowych planach. "Mam nadzieję, że wrócę w tym roku na Wielkiego Szlema"
Autor: Patrycja Sibilska
Reporter: Radek Męczykalski, Szymon Brózda
Źródło zdjęcia głównego: Dzień Dobry TVN