Co jest przyczyną nagłej śmierci łóżeczkowej? Badacze doszli do ciekawych wniosków

Źródło: Dzień Dobry TVN
Ile kosztuje wychowanie dziecka w Polsce?
Ile kosztuje wychowanie dziecka w Polsce?
Moc pierwszego dotyku
Moc pierwszego dotyku
Aktywnie i bezpiecznie z dzieckiem na dworze
Aktywnie i bezpiecznie z dzieckiem na dworze
Ja, Ty i Twoje dziecko – czyli zazdrość w patchworku
Ja, Ty i Twoje dziecko – czyli zazdrość w patchworku
Jak kontrolować dziecko w sieci?
Jak kontrolować dziecko w sieci?
Dziecko i pies – jak ich zaprzyjaźnić
Dziecko i pies – jak ich zaprzyjaźnić
Czego dziecko może nauczyć dorosłych?
Czego dziecko może nauczyć dorosłych?
Kiedy boli mały brzuszek
Kiedy boli mały brzuszek
Gdy ojciec walczy o dziecko…
Gdy ojciec walczy o dziecko…
Co zrobić, gdy dziecko się poparzy?
Co zrobić, gdy dziecko się poparzy?
Propozycje zabawek na Dzień Dziecka
Propozycje zabawek na Dzień Dziecka
Zabawa lalkami – jaki ma wpływ na rozwój dziecka?
Zabawa lalkami – jaki ma wpływ na rozwój dziecka?
Jak krzyk wpływa na rozwój dziecka?
Jak krzyk wpływa na rozwój dziecka?
Idealne buty na pierwszy spacer dla dziecka
Idealne buty na pierwszy spacer dla dziecka
Dziecko nie wie, jak ma widzieć
Dziecko nie wie, jak ma widzieć
Dzieci z ukraińskich domów dziecka w Polsce
Dzieci z ukraińskich domów dziecka w Polsce
Piniaty - Imprezowy hit wśród dzieci
Piniaty - Imprezowy hit wśród dzieci
Naukowcy przez wiele lat nie potrafili ustalić, co jest przyczyną nagłej śmierci łóżeczkowej (SIDS), która najczęściej dotyka dzieci między 2. a 3. miesiącem życia. Najnowsze badania rzucają światło na ten problem. Czy dzięki odkryciu uda się zapobiec kolejnym tragediom?

Nagła śmierć łóżeczkowa - co jest jej przyczyną?

Nagła śmierć łóżeczkowa (SIDS) dotyka dzieci poniżej pierwszego roku życia (najwięcej zgonów odnotowuje się u maluchów miedzy 2. a 3. miesiącem życia). Do tej pory lekarze nie potrafili odpowiedzieć na pytanie, dlaczego niektóre dzieci umierają podczas snu. Początkowo sądzono, że zgony mają związek z - występującym wśród niemowląt - bezdechem, wadami genetycznymi, wadami serca czy zaburzeniami pracy mózgu.

Najnowsze badania przeprowadzone przez naukowców z Boston Children's Hospital i Rady Children's Hospital w San Diego, które zostały opublikowane w czasopiśmie naukowym "Journal of Neuropathology & Experimental Neurology", rzucają na ten problem nowe światło.

Specjaliści dokładanie przeanalizowali przypadki 58 niemowląt, które w latach 2004-2011 zmarły z powodu nagłej śmierci łóżeczkowej. Naukowcy przebadali ich tkanki mózgowe i porównali z próbkami pobranymi od 12 dzieci, u których udało się ustalić przyczynę śmierci (było to m.in. zapalenie płuc czy choroby serca). Analizując zebrane dane, badacze spostrzegli, że dzieci, które odeszły z powodu nagłej śmierci łóżeczkowej miały zmiany w obecnym w mózgu receptorze 5-HT2A - to tzw. receptor serotoninowy, czyli pośredniczący w działaniu serotoniny, potocznie zwanej hormonem szczęścia. Co więcej, ta część mózgu odpowiada m.in. za ludzkie odruchy oraz oddychanie.

Naukowcy doszli do wniosku, że w sytuacji, gdy podczas snu dziecku brakuje tlenu, receptor 5-HT2A powinien uruchomić u niego naturalny instynkt łapania powietrza. Jeśli receptor działa nieprawidłowo, to do mózgu dziecka nie trafia odpowiedni sygnał, a to stanowi zagrożenie dla jego życia.

Czy da się uniknąć nagłej śmierci łóżeczkowej?

Autorzy badania podkreślają, że konieczne są dalsze testy i zaznaczają, że być może nie uda się wyjaśnić wszystkich przypadków nagłej śmierci łóżeczkowej. - Gdy już będziemy w stanie zidentyfikować dziecko z konkretną nieprawidłowością (w receptorze - red.), pewnego dnia celem będzie ustalenie terapii prewencyjnej - przyznaje Robin Haynes, główna autorka badania.

Rodzice, którzy obawiają się nagłej śmierci łóżeczkowej powinni pilnować, aby ich dzieci nie spały na brzuchu ani na miękkich poduszkach, co może przyczyniać się do ograniczenia dostępu tlenu.

Więcej na ten temat można przeczytać na stronie tvn24.pl.

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.

Zobacz także:

Autor: pb//mm/Katarzyna Oleksik

Źródło: TVN 24

Źródło zdjęcia głównego: Emma Kim/Getty Images

podziel się:

Pozostałe wiadomości