Przychodnie w Polsce są przepełnione. Na co chorujemy latem?

tłum ludzi w przychodni
Na co chorują Polacy latem? Co jest powodem infekcji?
Źródło: Chinnapong/Getty Images
Latem lekarze mają sporo pracy. Wszystko za sprawą wielu zachorowań na anginę. Jej objawów nie można bagatelizować. Nieleczona może nawet wymagać pozostania w szpitalu. Dlaczego i na co najczęściej chorujemy latem?

Na co chorujemy latem? Tłumy w przychodniach

Od maja lekarze obserwują rosnącą liczbę chorych w placówkach medycznych. Okazuje się, że latem cierpimy na infekcje spowodowane m.in. piciem zimnych napojów czy klimatyzacją.

- W przychodniach mamy sporo infekcji, ale dużą część stanowi obecnie COVID-19, który również, podobnie jak przeziębienie czy angina, może objawiać się zapaleniem gardła - wyjaśniła w rozmowie z portal.abczdrowie.pl lek. med. Magdalena Krajewska.

Jak podkreśliła, nieleczona infekcja dróg oddechowych może skończyć się dłuższą wizytą w szpitalu.

Angina latem

Angina to nieprzyjemna infekcja, charakterystyczna dla upalnych dni. Jest to ostre zapalenie migdałków podniebiennych i błony śluzowej gardła, spowodowane obecnością bakterii paciorkowców β-hemolizujących z grupy A. Angina jest zakaźna, czyli przenosi się drogą kropelkową. Objawia się m.in. silnym bólem gardła, utrudniającym przełykanie i mówienie, ropnymi nalotami, gorączką, uczuciem rozbicia, a u dzieci często również wymiotami. Tej choroby nie można lekceważyć, zwłaszcza ze względu na możliwość pojawienia się poważnych powikłań.

- Groźne, wymagające hospitalizacji powikłania po anginie są możliwe. Paciorkowce, powodujące anginę, mogą przez gardło dostać się do serca i siać tam spustoszenie. To jedno z takich najbardziej poważnych powikłań związanych z tym patogenem – mówiła dr Krajewska.

Może wystąpić także ropień okołomigdałkowy. Najczęściej antybiotyk doustny nie wystarcza, dlatego pacjenci poddawani są interwencji chirurgicznej.

Infekcje latem - skąd się biorą?

Eksperci wskazują, że latem najczęściej organizm przeżywa szok termiczny, kiedy przy wysokich temperaturach powietrza pijemy zimne napoje czy jemy lody. Zdradliwa jest także klimatyzacja. Przebywanie na upale, na zmianę z wychłodzonym samochodem czy biurem, również może wywołać w organizmie szok termiczny. W efekcie staje się słabszy i bardziej podatny na ataki przez bakterie i wirusy.

- Choć angina częściej się zdarza u dzieci, to chorują na nią także dorośli, głównie w związku z klimatyzacją czy gwałtownymi zmianami temperatur. Do tego dochodzi nie tylko, gdy wychodzimy z zimnego pomieszczenia na upał, ale także wtedy, gdy pijemy zimne napoje czy jemy lody. Można powiedzieć, że dla organizmu to jest szok i dlatego nie powinniśmy balansować między dużymi różnicami temperatur – podkreśliła dr Urszula Puczkowska.

Dr Krajewska również zaznacza w rozmowie z WP abcZdrowie, że klimatyzacja może być przyczyną wielu infekcji.

Klimatyzacja wysusza śluzówki, a ślina jest naszą pierwszą barierą obronną organizmu, pierwszym obrońcą przed patogenami. W ślinie poza przeciwciałami obecna jest mikroflora bakteryjna. Ona odpowiada za właściwie pH, które jest zabezpieczeniem przed chorobotwórczymi bakteriami, np. paciorkowcami, które powodują anginę czy grzybami - tłumaczyła ekspertka.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości